Niespodziewana ofensywa rebeliantów w północnej Syrii ma potencjał, by zmienić układ sił w regionie. Prof. Łukasz Fyderek z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że dżihadyści przejęli kontrolę nad częścią Aleppo, które do tej pory znajdowało się pod władzą reżimu Baszara al-Asada. — Zdecydowana ofensywa może osłabić siły Asada, co skłoni go do domagania się większego wsparcia ze strony Rosji, co w naszej sytuacji może być korzystnym rozwiązaniem — mówił ekspert w rozmowie z „Faktem”.
NOWA OFENSYWA REBELIANTÓW
Agencja AFP podała, że islamistyczni rebelianci wkroczyli do Aleppo 28 listopada, co stanowi jedne z najpoważniejszych walk w Syrii od 2020 roku. W walkach zginęło już ponad 250 osób. Jak zauważa prof. Fyderek, charyzmatyczny przywódca rebeliantów, Abu Muhammad al-Dżaulani, czekał na odpowiedni moment do działania. — Główni sojusznicy Asada borykają się z problemami; Rosja nie ma zasobów, by skutecznie wspierać jego reżim, a Iran jest osłabiony z powodu braku wsparcia ze strony Hezbollahu — dodaje ekspert.
OSTROŻNOŚĆ W OCENIE SYTUACJI
Prof. Fyderek ostrzega, że należy z rezerwą podchodzić do informacji o sukcesach rebeliantów. — Trudno obecnie ocenić, na ile to wszystko jest prawdziwe. W mediach społecznościowych pojawiają się triumfalne relacje dżihadystów, ale to element wojennej propagandy — komentuje. Uważa, że chociaż rebelianci mogą czynić postępy, ich dalszy sukces w przełamaniu obrony syryjskiej jest niepewny. Większe szanse mogą mieć na taktyczne zrywy, ale całkowite zdominowanie Aleppo jest rzeczywiście wyzwaniem.
OPOWIEŚĆ Z ALEPPO
Grupa Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) oraz wspierające ją bojówki zdobyły południowo-wschodnie i wschodnie dzielnice Aleppo, co potwierdził Rami Abdel Rahman z Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Intensywne walki toczą się zarówno wokół miasta, jak i w jego wnętrzu. Mieszkańcy donieśli o panice na ulicach, mimo że siły rządowe zaprzeczają, by rebelianci weszli do Aleppo.
Od 27 listopada islamistyczne grupy zajęły około 50 miejscowości, w tym w prowincji Aleppo, która w większości jest kontrolowana przez rząd. Armia syryjska ogłosiła, że nadal odpiera zmasowane ataki terrorystycznych ugrupowań i odzyskuje kontrolę nad zajętymi obszarami. Siły lotnicze Syrii i Rosji przeprowadziły w piątek naloty na Idlib.
STRACH MIESZKAŃCÓW I HISTORIA WOJNY
Mieszkańcy Aleppo odczuwają strach w obliczu narastających walk. — Po raz pierwszy od lat znów słyszymy nieustające odgłosy bitew. Obawiamy się kolejnej ucieczki z miasta — relacjonuje jeden z nich. Wojna domowa w Syrii, która wybuchła w 2011 roku, wprowadziła kraj w chaos, a reżim w Damaszku, dzięki wsparciu Rosji i Iranu, odzyskał kontrolę nad większością terytorium. Jak podaje się, w konflikcie zginęło co najmniej pół miliona ludzi. Aleppo, które przed wojną było zamieszkane przez ponad dwa miliony osób, stało się miejscem brutalnych walk, a jego losy wciąż pozostają niepewne.