Dzisiaj jest 29 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

W całym kraju słychać syreny – policjanci oddali hołd zmarłemu koledze

W piątek, 23 listopada, w Białej Podlaskiej odbył się pogrzeb asp. szt. Mateusza Biernackiego, tragicznie zmarłego policjanta. O godzinie 12:00 w całej Polsce rozległy się syreny radiowozów, które upamiętniły śmierć 34-letniego funkcjonariusza z Warszawy.

MATEUSZ BIERNACKI – ŻYCIE I SŁUŻBA

Mateusz Biernacki był funkcjonariuszem Komendy Rejonowej Warszawa VI, gdzie służył w Wydziale Wywiadowczo-Patrolowym od ośmiu lat. Miał żonę oraz dwoje dzieci. Jako wywiadowca działał w cywilu, niosąc pomoc poprzez swoje zaangażowanie w codzienne interwencje. W miniony weekend doszło do tragicznego incydentu, w wyniku którego został postrzelony przez kolegę z pracy podczas akcji na Pradze.

UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE

Pogrzeb asp. szt. Mateusza Biernackiego miał miejsce w Kościele Rzymskokatolickim pw. Św. Michała Archanioła przy ul. Pokoju 14 w Białej Podlaskiej. Policja informowała o planowanych sygnałach dźwiękowych oraz błyskowych w całym kraju, oddając w ten sposób hołd zmarłemu koledze. Jak podkreślano, pozostawił za sobą pogrążoną w bólu rodzinę oraz bliskich.

POMOC DLA RODZINY I REAKCJA POLICJANTÓW

W odpowiedzi na tragedię, policjanci zorganizowali zbiórkę na wsparcie rodziny Mateusza. Do tej pory zgromadzono blisko 600 tys. zł. Inicjatorzy akcji, funkcjonariusze z Warszawy oraz przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Policji Małopolski, zaznaczyli, że choć zebrane fundusze nie przywrócą życia Mateusza, mogą przynieść ulgę jego najbliższym w trudnym czasie.

W oświadczeniu przypomniano jego determinację w ratowaniu ludzkich żyć. „Przez ponad osiem lat służył na pierwszej linii frontu, wypełniając słowa Roty Ślubowania Policjanta – 'Nawet z narażeniem życia…’. Spoczywaj w pokoju, Niebieski Bracie” – napisano na stronie zbiórki.

TRAGICZNY INCYDENT I REAKCJE PRAWNE

Asp. szt. Mateusz Biernacki zginął podczas interwencji, do której wezwano go z powodu agresywnego mężczyzny przy ul. Inżynierskiej. W akcji uczestniczył również młodszy funkcjonariusz, który nie rozpoznał kolegi i oddał strzały, raniąc Biernackiego. Po przewiezieniu do szpitala policjant niestety zmarł. Wstępne wyniki sekcji zwłok ujawniły, że przyczyną śmierci była rana postrzałowa klatki piersiowej.

Prokuratura wszczęła postępowanie, oskarżając 21-letniego policjanta o przekroczenie uprawnień, co skutkowało tragicznymi konsekwencjami. Mimo że sąd nie zdecydował o areszcie, funkcjonariusz został zawieszony w obowiązkach służbowych.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie