Zbigniew Ziobro planuje powrót do polityki, co potwierdziła jego żona, Patrycja Kotecka-Ziobro, w rozmowie z „Faktem”. — Mąż codziennie uczestniczy w rehabilitacji, a jego stan zdrowia się poprawia. Jeśli badanie PET potwierdzi ten pozytywny trend, Zbigniew zamierza wrócić do pracy, o ile będzie to możliwe — zaznaczyła. Polityk partii rządzącej wciąż ma przed sobą serię zabiegów oraz terapii.
WALKI Z RAKIEM I NADZIEJE NA POWRÓT
W 2023 roku u Zbigniewa Ziobry rozpoznano raka przełyku, co doprowadziło do operacji usunięcia części przełyku oraz żołądka. Ostatnio przeszedł w Belgii zabieg mający na celu poszerzenie żołądka, co mają na celu poprawę jakości jego życia. Jak widać, życie polityka jest w dużej mierze zdeterminowane przez zdrowie, a obecnie jego zmagania z chorobą są znane publicznie.
UNIKANIE KOMISJI ŚLEDCZEJ
Mimo utrzymujących się zdrowotnych trudności, Zbigniew Ziobro nie unika kontrowersji. Kilkukrotnie był wzywany przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa, ale dotąd nie stawił się na jej posiedzeniu. Tłumaczy to niezgodnością działań komisji z konstytucją, na co powołuje się w swoich wyjaśnieniach. W związku z jego nieobecnością, marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, złożył wniosek o przymusowe doprowadzenie posła.
BLISKO POWROTU
Według posła PiS Michała Wójcika, Ziobro ma szansę na powrót do polityki jeszcze w grudniu. — Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Zbigniew może znowu zasiąść w ławach sejmowych już w przyszłym miesiącu — oznajmił Wójcik. Ta zapowiedź wskazuje na to, iż obecna sytuacja polityczna znów może ulec zmianie, a kontrowersyjny poseł nie zamierza rezygnować z walki.
W rozmowie z „Faktem”, Patrycja Kotecka-Ziobro podkreśla, że mąż każdego dnia stara się dochodzić do siebie, a przed nimi jeszcze wiele wyzwań w postaci kolejnych terapii i zabiegów zaplanowanych w Belgii. Można odnieść wrażenie, że walka z chorobą Zbigniewa Ziobry to tylko jeden z wielu aspektów jego życia, które z każdym dniem nabiera nowego kształtu i jakości, zarówno w sferze osobistej, jak i zawodowej.
Źródło/foto: Onet.pl
Marcin Obara / PAP