Rosyjskie władze po raz pierwszy oficjalnie uznały, że w obwodzie kurskim miały miejsce ataki ze strony Ukrainy, w których wykorzystano amerykańskie pociski ATACMS. Zgoda na użycie tej broni przez Kijów została wydana niedawno przez Stany Zjednoczone. W opublikowanym komunikacie Moskwa poinformowała o stratach oraz zapowiedziała, że przygotowuje odpowiedzi na te incydenty.
POTWIERDZENIE UKRAIŃSKICH ATAKÓW
Portal The Kyiv Independent przytacza oświadczenie rosyjskiego ministerstwa obrony z 26 listopada, w którym przyznano, że w ciągu trzech dni na terytorium obwodu kurskiego spadły rakiety dalekiego zasięgu, wystrzelone przez Ukrainę. To pierwszy publiczny przypadek, w którym Rosjanie otwarcie potwierdzili ataki przeprowadzone przy użyciu amerykańskich systemów rakietowych.
GŁÓWNE CELE ATAKÓW
Ataki, o których mowa, dotyczyły przede wszystkim zniszczenia systemu obrony powietrznej S-400 oraz nalotu na lotnisko Kursk Wostocznyj. W komunikacie Ministerstwa Obrony Rosji zaznaczono, że atak „uszkodził radar” oraz poinformowano o dwóch ofiarach wśród personelu. Dodatkowo, w przypadku bazy lotniczej przekazano, że jedna z rakiet trafiła w cel, co spowodowało uszkodzenia infrastruktury oraz rany u dwóch żołnierzy.
REAKCJA ROSJI
Rosyjskie władze zapowiedziały, że „przygotowują odpowiedź” na te ataki. Resort obrony Federacji Rosyjskiej podkreślił również, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana.
Źródło/foto: Interia