Prawo i Sprawiedliwość złożyło skargę do Sądu Najwyższego na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe partii za rok 2023. Henryk Kowalczyk, skarbnik PiS, stwierdził, że decyzja PKW jest „bezprawna” i nie opiera się na merytorycznych przesłankach.
Kolejny krok w walce z PKW
To nie pierwsza skarga PiS na PKW w tej sprawie. Partia zaskarżyła już wcześniejszą decyzję Komisji z sierpnia, która dotyczyła odrzucenia sprawozdania z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. W wyniku tej decyzji dotacja podmiotowa dla PiS została pomniejszona o około 10,8 mln zł, co w praktyce zmniejszyło roczną subwencję partii o tę samą kwotę. Ponadto, konieczny będzie zwrot do Skarbu Państwa kwoty 3,6 mln zł, która również została zakwestionowana. Sąd rozpatrzy tę sprawę 11 grudnia.
Odrzucenie rocznego sprawozdania
18 listopada PKW zdecydowała się odrzucić sprawozdanie roczne PiS dotyczące źródeł finansowania w roku 2023. Powodem był sposób, w jaki finansowano Komitet Wyborczy PiS podczas wyborów parlamentarnych w październiku 2023. Odmowa zatwierdzenia sprawozdania może skutkować utratą prawa do subwencji na trzy lata. Uchwalenie tej decyzji również zostało zaskarżone do Sądu Najwyższego przez PiS w poniedziałek.
Argumenty PiS w obronie sprawozdania
Kowalczyk poinformował, że w skardze do SN podkreślono, iż zarówno Krajowe Biuro Wyborcze, jak i biegły rewident wskazali na pozytywną opinię dotyczącą sprawozdania partii. Zaznaczył, że sprawozdanie finansowe można odrzucić tylko w dwóch przypadkach: niezgodnego pozyskania funduszy lub niewłaściwego zabezpieczenia kredytu. Skarbnik PiS zapewnił, że takie sytuacje nie miały miejsca w jego partii. Podkreślił, że wszystkie zebrane fundusze pochodziły z legalnych źródeł, w tym składów i darowizn, i nie zaobserwowano żadnych przypadków nielegalnego finansowania.
Reakcje PKW na zarzuty
Po ogłoszeniu decyzji PKW jej członkowie wskazali, że odrzucenie sprawozdania finansowego za 2023 rok jest konsekwencją wcześniejszej decyzji dotyczącej sprawozdania z wyborów parlamentarnych. Przywołano konkretne przykłady, na przykład, zaangażowanie sześciu pracowników w Rządowym Centrum Legislacji, którzy mieli rzekomo nie wykonywać żadnej pracy, lecz tylko prowadzić kampanię wyborczą. Dodatkowo, pojawiły się zarzuty wobec Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej oraz nieprawidłowości związanych z organizacją pikników wojskowych i opłatami za spoty promujące działania ministra Zbigniewa Ziobry.
Tematyka finansowania polityki w Polsce budzi wiele emocji i kontrowersji, a obecna sytuacja z pewnością będzie miała wpływ na dalsze działania zarówno PiS, jak i PKW.