Dzisiaj jest 26 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Polska reprezentantka opowiada o życiu w Dubaju i powodach swojej decyzji

Magdalena Fręch zakończenie minionego sezonu może z czystym sumieniem uznać za najlepszy okres w swojej karierze. 24-letnia tenisistka, aktualnie zajmująca 22. miejsce w światowym rankingu WTA, ma nadzieję, że nadchodzące sezony będą jeszcze lepsze. Mimo że na co dzień reprezentuje barwy Górnika Bytom, od pewnego czasu mieszka w Dubaju, który traktuje jako doskonałą bazę wypadową do innych zakątków świata.

Wielkie osiągnięcia w karierze

Fręch jest drugą najwyżej sklasyfikowaną Polką w zestawieniu WTA, tuż za Idą Świątek. W ubiegłym sezonie osiągnęła swoje najwyższe w karierze 22. miejsce, kończąc rywalizację na 24. pozycji. Z wysoką lokatą związały się znaczące osiągnięcia, takie jak triumf w pierwszym turnieju WTA Tour w Guadalajarze, czy dotarcie do czwartej rundy Australian Open. Dodatkowo, udane występy w imprezach WTA 250 w Pradze, gdzie przegrała w decydującym meczu z Magdą Linette, oraz w WTA 1000 w Wuhan, w którym dotarła do ćwierćfinału, z pewnością przyczyniły się do jej sukcesów.

Triumf marzeń

Fręch nie ukrywa, że wygrana w turnieju WTA to spełnienie jej marzeń, na które ciężko pracowała. „Po wejściu do Top 50 moim celem było zdobycie tytułu WTA. Zawsze pragnęłam, aby przy moim nazwisku widniał ten pierwszy puchar. To marzenie, które długo nosiłam w sobie. Uważam, że to będzie najważniejsze osiągnięcie w mojej karierze, nie tylko dlatego, że jest pierwsze, ale również dlatego, że było na długo oczekiwane. Liczę na kolejne sukcesy, ale ten smakował wyjątkowo” – mówi świeżo upieczona mistrzyni.

Oczy ku przyszłości

Urodzona w Łodzi tenisistka, obecnie reprezentująca Górnika Bytom, podkreśla, że miasto to nadal ma dla niej specjalne znaczenie. „Wracam tam głównie po to, aby spotkać się z rodziną. Mimo sentymentu, Łódź nie okazała mi ostatnio sportowego wsparcia. Bytom z kolei otworzył przede mną swoje ramiona, oferując pomoc, stosunkowo dlatego wybrałam ten klub. Mieszkam w Dubaju, gdzie właśnie lecę, aby rozpocząć przygotowania do Australian Open” – dodaje. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość, ale jedno jest pewne – Fręch ma ambicje, by nie zwalniać tempa w swojej karierze.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie