Rozprawa przed Sądem Okręgowym w Opolu niespodziewanie dobiegła końca, gdy przewodniczący składu sędziowskiego dostrzegł na sali sądowej woń alkoholu. Swoją winę za zaistniałą sytuację wziął na siebie biegły, który podczas składania zeznań przyznał, że jest „niedysponowany”. W obliczu tych słów sędzia postanowił przerwać rozprawę, a 35-letni lekarz, będący biegłym, nagle opuścił budynek sądu.
SPRAWCA PRZED SĄDEM
W toku postępowania sądowego rozpatrywana jest sprawa usiłowania zabójstwa, w którą zamieszany jest 35-latek. Mężczyzna zaatakował swoją 39-letnią znajomą, używając noża, a następnie ją pobił. Kobieta, na szczęście, przeżyła ten dramatyczny incydent.
ALKOHOLOWA AWANTURA W SĄDZIE
Na poniedziałkowej rozprawie biegły z zakresu medycyny sądowej miał zaprezentować swoją opinię. Gdy rozpoczął swoje wystąpienie, przewodniczący składu sędziowskiego poczuł woń alkoholu. Sędzia zażądał, by osoba będąca pod wpływem alkoholu opuściła salę. W sytuacji, gdy nikt się nie dostosował, sędzia postanowił wezwać policję, by zbadała trzeźwość osób obecnych na sali. Wówczas biegły przyznał, że to on jest w złym stanie.
Mężczyzna odparł, że jego stan związany jest z tragicznymi wydarzeniami, jakie miały miejsce w poniedziałek w Namysłowie, gdzie zastrzelono trzy osoby. Nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób to wydarzenie go dotyczyło. Sąd uznał, że biegły nie może być przesłuchiwany w takim stanie i ustalono nowy termin rozprawy na grudzień.
SKANDALICZNY INCYDENT
Z relacji dziennikarzy wynika, że nie długo po przerwaniu rozprawy, 35-letni biegły w pośpiechu próbował opuścić budynek sądu, unikając komentarzy na temat sytuacji.
Sędzia Daniel Kliś, rzecznik Sądu Okręgowego, zaznaczył, że alkohol był wyczuwalny na sali, jednak biegły nie został zbadany pod kątem obecności alkoholu, co uniemożliwia ostentacyjne stwierdzenie, że był pod jego wpływem.
KONSEKWENCJE DLA BIEGŁEGO
Jak wyjaśnił sędzia Kliś, w przypadku obrazy sądu przewodniczący miał prawo nałożyć karę w postaci grzywny do trzech tysięcy złotych lub aresztu trwającego dwa tygodnie. Ponieważ brakowało jednoznacznych dowodów na to, że to biegły był pod wpływem alkoholu, decyzja o ukaraniu go nie została podjęta.
Prezes Sądu Okręgowego został poinformowany o incydencie, a biegły będzie wezwany do złożenia wyjaśnień. Na tej podstawie może zapaść decyzja o skreśleniu lekarza z listy biegłych sądowych, co byłoby poważnym krokiem w jego karierze.
Źródło/foto: Polsat News