Kwestia weryfikacji sędziów powołanych po 2017 roku zostanie oddzielona od odpowiedzialności dyscyplinarnej — ogłosił wiceminister sprawiedliwości, Dariusz Mazur. Ministerstwo podkreśliło, że kluczowym celem jest „uzdrowienie statusu sędziów”.
NOWY ETAP PRAC
Jak wskazał Mazur, trwają prace komisji kodyfikacyjnej dotyczącej ustroju sądów i prokuratury, która dostosowuje wymagania Komisji Weneckiej do nad przygotowywaną ustawą. W szczególności zmieni się sposób ponownej oceny sędziów w ramach sanacji ich statusu. Ustawa ma określać zasady grupowania sędziów, a imienne przypisanie do określonych grup będzie wykonywane przez nową, legalną Krajową Radę Sądownictwa. Przewidziano, że od decyzji KRS będzie możliwe odwołanie się do Sądu Najwyższego.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ DYSKCYPLINARNA
Wiceminister zaznaczył, że osoby, które w szczególny sposób podważyły fundamenty rządów prawa, będą podlegały odpowiedzialności dyscyplinarnej. Jednak obecny projekt ministerstwa przewiduje, że odpowiedzialność ta nie będzie ściśle związana z weryfikacją statusu sędziów, co zostało potwierdzone w opiniach Komisji Weneckiej, która postulowała oddzielenie tych kwestii.
REWIZJA STATUSU SĘDZIÓW
Dyskusja na temat statusu sędziów powołanych na podstawie przepisów dot. Krajowej Rady Sądownictwa, uchwalonych w grudniu 2017 roku, trwa od września. Plan reformy zakłada, że powołania sędziów dokonane przez KRS powstałą w 2018 roku, będą uznawane za nieważne. Sędziowie ci mają powrócić na wcześniejsze stanowiska, z wyjątkiem młodych sędziów, którzy po zdaniu egzaminu sędziowskiego i asesurze rozpoczęli swoją karierę.
PRZEŁOM W SUMOWANIU GRUP SĘDZIÓW
W pierwotnej wersji przewidywano, że sędziowie nominowani po 2017 roku zostaną podzieleni na trzy grupy. Zgodnie z planem, młodzi sędziowie oraz asesorzy mieliby zachować swoje nominacje, podczas gdy większość pozostałych miałaby wrócić na poprzednio piastowane stanowiska. Osoby podejrzane o poważne naruszenia miałyby stanąć przed odpowiedzialnością dyscyplinarną. Deklaracja dobrowolnego powrotu miała być traktowana jako okoliczność łagodząca.
W październiku Komisja Wenecka podkreśliła znaczenie weryfikacji tych sędziów dla przywrócenia rządów prawa, wskazując, że automatyczne cofnięcie ich na wcześniejsze stanowiska naruszałoby europejskie standardy. W związku z tym konieczna jest indywidualna ocena oraz możliwość odwołania się do sądu w przypadku negatywnej oceny.
PRZYSZŁE KROKI
W obliczu uwag z października, podział sędziów na trzy grupy zostanie zmodyfikowany. Ustawa ma dotyczyć około 3 tys. 150 osób. Bez zmian pozostaje pierwsza grupa młodych sędziów, których szacuje się na około 1 tys. 670. Natomiast 1 tys. 130 sędziów awansowanych zasadniczo powróci na wcześniejsze stanowiska. Około 350 orzeczników, którzy do sądów trafili po 2017 roku, będzie musiało z powrotem podjąć dawne zajęcia lub zmienić status na referendarzy.
Mazur zaznaczył, że obecnie nie przewiduje się uwzględnienia w projekcie „możliwości dobrowolnego powrotu na ostatnio legalnie zajmowane stanowisko”. Ministerstwo planuje zakończyć prace nad projektem do końca roku, jednak, jak podkreślił wiceminister, „ponieważ zmiany są daleko idące, należy się spodziewać gotowej wersji na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku.”
Resort zapewnia jednocześnie, że zgodnie z tym, co mówił Mazur, kwestie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów zaangażowanych w destabilizację praworządności nie zostały zignorowane. Jak dotąd nie podjęto decyzji, czy zostaną one uwzględnione w obecnym projekcie weryfikacji statusu sędziów, czy też staną się częścią innych legislacyjnych propozycji.
Sprawa ta budzi wiele kontrowersji i emocji, a kolejne kroki Ministerstwa Sprawiedliwości z pewnością będą przedmiotem szerokiej debaty i analizy.