Wybory prezydenckie w 2025 roku najprawdopodobniej odbędą się 11 lub 18 maja. Marszałek Sejmu, zgodnie z regulacjami, powinien ogłosić datę wyborów nie wcześniej niż siedem miesięcy, a nie później niż sześć miesięcy przed zakończeniem kadencji obecnego prezydenta. Szymon Hołownia zapowiedział, że nie zamierza zwlekać z ustaleniem terminu, a konkretny dzień głosowania poznamy już 8 stycznia 2025 roku.
MOŻLIWE TERMINY WYBORÓW
W odniesieniu do wyborów prezydenckich, należy wziąć pod uwagę, że zgodnie z artykułem 128 ust. 2 Konstytucji RP, Marszałek Sejmu zarządza wybory na dzień przypadający nie wcześniej niż 100 dni i nie później niż 75 dni przed końcem kadencji prezydenta. To oznacza teoretycznie możliwość wyboru spośród czterech majowych niedziel: 4, 11, 18 i 26 maja. W przypadku drugiej tury, która mogłaby się odbyć w dniu 18, 25 maja lub 1, 8 czerwca, niektóre daty wydają się bardziej problematyczne.
CZEMU 4 I 26 MAJA SĄ MAŁO PROBABILISTYCZNE
Terminy 4 i 26 maja prawdopodobnie zostałyby odrzucone. 4 maja przypada na koniec majówki, co czyni tę datę niepraktyczną. Z kolei 26 maja zbiegałby się z obchodami Zielonych Świątek, co może powodować zamieszanie, a władze raczej nie zdecydują się na organizację wyborów w dniu świątecznym. Dodatkowo, niektórzy komentatorzy zauważają, że 18 maja, przypadający w Dzień Dziecka, również wydaje się mało możliwy.
CZEKANIE NA POTWIERDZENIE
W tej sytuacji, najbardziej realnym terminem wydaje się być 11 maja. Z pewnością jednak na ostateczną decyzję będziemy musieli poczekać do początku przyszłego roku. Marszałek Sejmu, zgodnie z przepisami, ma czas na ogłoszenie daty głosowania między 6 stycznia a 6 lutego 2025 roku. Szymon Hołownia jednak już zapowiedział, że nie zamierza zwlekać i kampania prezydencka ruszy 8 stycznia 2025 roku.
– Postanowiłem, że wybory na prezydenta RP zorganizuję jak najszybciej, mówię o rozpoczęciu kampanii. Kampania prezydencka rozpocznie się 8 stycznia przyszłego roku – oznajmił niedawno.
Jak więc widać, przed nami emocjonujący czas, w którym polityka rozgrzeje nastroje. Jakie wyzwania czekają na nas w tej kampanii? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – każdy wybór będzie miał swoje konsekwencje.