W ostatnich tygodniach zarówno Zagłębie Lubin, jak i Motor Lublin zaskakiwały formą, co sprawiło, że przed przerwą reprezentacyjną obie drużyny znajdowały się na fali wznoszącej. Ich bezpośrednie starcie w piątek dostarczyło emocji i pięknych goli.
Początek Meczu: Wyrównana Walka
Mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco już od pierwszego gwizdka. Drużyny starały się zdobyć dominację, jednak żadnej z nich nie udało się w pełni narzucić swojego stylu gry. Pierwsza połowa obfitowała w rywalizację w środkowej strefie boiska, a bramkowych okazji było niewiele.
Decydujący Moment
Kluczowym momentem spotkania okazała się 42. minuta, kiedy sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny za zagranie ręką Igora Orlikowskiego. Piotr Ceglarz, pewny siebie, wykorzystał jedenastkę, łatwo wprowadzając Motor Lublin na prowadzenie.
Reakcja Zagłębia
Po przerwie drużyna Zagłębia Lubin postanowiła walczyć o odzyskanie kontroli nad boiskowymi wydarzeniami i zdołała doprowadzić do wyrównania w 58. minucie. Marek Mróz ukłuł rywala, strzelając do pustej bramki.
Ostatnie Słowo Należy do Mroza
Jednak nie ma wątpliwości, że piłkarze Motoru nie zamierzali odpuścić i w 78. minucie na scenę wkroczył Samuel Mraz. Czeski napastnik, strzelając efektownego gola, pokazał swoje umiejętności, a jednocześnie zadał cios byłemu pracodawcy, przywracając Motorowi przewagę.
Bramki w tym spektaklu padły kolejno: Piotr Ceglarz (44-karny), Marek Mróz (58) oraz Samuel Mraz (78). Sztuka i pasja piłkarska sprawiły, że to spotkanie na długo pozostanie w pamięci fanów obu drużyn, a dla sympatyków Motoru będzie to moment chwały.