Dzisiaj jest 24 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Rosja dąży do podziału Ukrainy. Informacje o planie mają trafić do Donalda Trumpa.

Moskwa zarysowała niepokojący plan, według którego część Ukrainy miałaby trafić pod bezpośrednią kontrolę Rosji, podczas gdy inne obszary miałyby zostać przekształcone w marionetkowe Państwo podporządkowane Kremlowi. Pozostała część Ukrainy, zwłaszcza ta znajdująca się na zachodzie, mogłaby zostać podzielona między sąsiadów, w tym Polskę. Taką informację ujawniły ukraińskie media, powołując się na dokument, do którego dotarł wywiad Kijowa. Przewiduje się, że ma on trafić do Białego Domu w przyszłym roku, gdy prezydentem USA będzie Donald Trump.

Działania Kremla i ich konsekwencje

Rosyjski Ministerstwo Obrony stworzyło dokument prognozujący rozwój politycznej i militarnej sytuacji w skali globalnej do 2045 roku. Zgodnie z informacjami agencji Interfax-Ukraina, Kreml planuje przekazanie tego dokumentu nowej administracji w Waszyngtonie, która obejmie władzę 20 stycznia 2025 roku. Zdaniem źródeł, Rosjanie starają się przekonać amerykański rząd do próby rozbioru Ukrainy, rozdzielając ją na trzy części.

Możliwy podział Ukrainy

Pierwsza część Ukrainy miałaby obejmować terytoria okupowane przez rosyjskie wojska, w tym obwody doniecki, ługański, chersoński, zaporoski oraz Półwysep Krymski. Druga część, określona jako „prorosyjski podmiot państwowy”, miałaby zawierać Kijów oraz jedenaście obwodów w centralnej Ukrainie, gdzie znalazłyby się rosyjskie siły zbrojne i polityczne wpływy Kremla.

Trzeci element obejmowałby obwody chmielnicki, rówieński, wołyński, czerniowiecki, tarnopolski, lwowski, iwanofrankowski oraz zakarpacki. Te terytoria Rosjanie traktują jako „sporne”, a ich przyszłość miałaby zostać ustalona w porozumieniu z Węgrami, Rumunią i Polską.

Scenariusze Kremla na przyszłość

W dokumencie przewidziano cztery możliwe scenariusze globalnych wydarzeń. Pierwszy wskazuje na „tworzenie wielobiegunowego świata i podział stref wpływów przez czołowych aktorów”. Drugi z kolei mówi o „regionalizacji i chaotyzacji”, sugerując, że Rosja odniesie sukces w doprowadzeniu Ukrainy do upadku przy sprzyjających okolicznościach. Dwie dodatkowe możliwości, „dominacja USA i Zachodu” oraz „zdobycie przez Chiny statusu wiodącej potęgi”, są dla Kremla niekorzystne.

Podział Ukrainy, o którym mowa w rosyjskich analizach, przypomina mapy publikowane przez Dmitrija Miedwiediewa, byłego prezydenta Rosji. Podczas jednego z wystąpień pojawiła się mapa z przerysowanymi granicami Polski, sugerującymi, że nasz kraj miałby zająć część ukraińskiego terytorium. Ponadto, granice Rumunii, Węgier oraz Rosji również zostały na niej poszerzone.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie