Siła polityczna ludowców w Agencji Mienia Wojskowego staje się coraz bardziej widoczna, a głosy krytyki od przeciwników nie milkną. Adrian Zandberg z Lewicy wyraża swoje zaniepokojenie, zauważając, że kluczowe elementy funkcjonowania tego organu opierają się na dwóch zasadniczych filarach: funduszach oraz wpływie na struktury państwowe, które są zawłaszczane przez rządzących. „Bez tych elementów nie mają racji bytu,” komentuje Zandberg w odniesieniu do politycznych praktyk PSL.
Ludowcy w kluczowych rolach
Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) zajmują istotne miejsca w Agencji Mienia Wojskowego, choć obsada tych stanowisk odbyła się bez przeprowadzania konkursów. Z dziesięciu szefów regionalnych oddziałów, aż ośmiu jest związanych z PSL, co zapewnia im pensje rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Agencja zarządza wartościowymi nieruchomościami wojskowymi, a na jej czele stoi osoba bliska wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, co ułatwiło rozbudowę politycznego zaplecza tej instytucji.
Krytyka starych umów
W artykule opublikowanym na łamach Interii opisano szczegółowo polityczne powiązania, które ujawniają hipokryzję ludowców. W 2016 roku PSL głośno krytykowało „nowych Misiewiczów” w kontekście eliminacji konkursów w AMW, jednak dzisiaj korzystają z tych samych rozwiązań, aby umacniać swoje wpływy w kluczowych instytucjach państwowych. Jak przypomina Zandberg, rotacja na stanowiskach nie prowadzi do realnych zmian, a jedynie do zamiany legitymacji partyjnych.
Patologiczny mechanizm
Zandberg zwraca uwagę na patologiczną naturę obecnego systemu, wskazując, że zarówno PiS, jak i PO nie mają zamiaru przeciąć tego kręgu, który jedynie osłabia instytucje państwowe. Ich działania, zdaniem polityka, przypominają działanie agencji pracy, gdzie kluczowe jest zapewnienie sobie miejsc w zasobach publicznych, a nie realne zmiany na lepsze.
Polityczna rozgrywka w Sejmie
W kontekście debaty na temat odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa, wczorajsze posiedzenie sejmowej specjalnej podkomisji ujawniło spory w obozie rządzącym. Niezgoda między Koalicją Obywatelską a PSL sprawiła, że posłowie z Polski 2050 oraz Lewicy musieli współpracować z Konfederacją, aby przeforsować projekt. „Nominacje w AMW tylko potwierdzają te problemy i pokazują, jak wyrywkowo są traktowane ustalenia koalicyjne,” stwierdził Rafał Komarewicz, lider podkomisji.
Cała sytuacja w Agencji Mienia Wojskowego oraz ostatnie wydarzenia w parlamencie ukazują, jak trudno jest przeprowadzić realne zmiany w polskiej polityce, kiedy interesy partyjne dominują nad dobrem publicznym. Temat ten wymaga dalszej analizy i bacznego śledzenia, by ujawnić pełnię politycznych powiązań, które wciąż rządzą światem władzy w Polsce.
O politycznych powiązaniach w Agencji Mienia Wojskowego przeczytasz szerzej w innych artykułach.
Źródło/foto: Interia