Od stycznia 2024 roku rodzice otrzymują 800 zł „plus” na każde dziecko, jednak inflacja z każdym miesiącem coraz bardziej zmniejsza wartość tego świadczenia. Pomoc państwa staje się coraz mniej efektywna, a rząd nie zdecydował się na coroczną waloryzację dodatku. – Oszczędzanie na dzieciach to zły pomysł – przekonuje ekonomista prof. Julian Auleytner w rozmowie z „Faktem”. Choć wydatki na obronność są nieustannie rosnące, programy socjalne mogą zostać w tym kontekście przemeblowane.
REALNA WARTOŚĆ ŚWIADCZENIA SPADA
Już po dziesięciu miesiącach realna wartość 800 zł „plus” zmniejszyła się do 768 zł. Można powiedzieć, że inflacja „zjadła” 320 zł z przypisanego świadczenia w tym roku. Przepisy pozwalają na podwyżkę tego dodatku, niezależnie od zgody Sejmu, co jasno określa art. 6 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Rada Ministrów ma prawo, by w drodze rozporządzenia zwiększyć wysokość świadczenia, uwzględniając prognozowany wskaźnik inflacji. Jednak projekt budżetu trwającego właśnie w parlamencie nie przewiduje podwyżki tej kwoty. Rząd raczej nie planuje zmian w latach następnych, o czym świadczy przygotowany przez resort finansów „Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028”. Wskazuje on na chęć utrzymania nominalnych wartości świadczenia i innych dodatków.
DODATKI NIEDOSTOSOWANE DO RZECZYWISTOŚCI
Kolejne dodatki również niestety nie doczekały się waloryzacji od czasu ich wprowadzenia. Realna wartość 300 zł z dodatku „Dobry Start” wynosi obecnie jedynie 201 zł. Zasiłek na urodzenie dziecka, znany jako becikowe, które w wysokości 1000 zł przysługuje przy dochodzie poniżej 1922 zł, obecnie warte jest jedynie 520 zł. Kosiniakowe, wspierające matki nieotrzymujące zasiłku macierzyńskiego, dziś w wartości wynosi 646 zł, pomimo, że kwota wynosi 1000 zł miesięcznie. Zasiłek rodzinny nie był waloryzowany od 2017 roku, a jego obecna wartość dla malucha do pięciu lat to tylko 62 zł, zamiast pierwotnych 95 zł.
CZY TO JEST UTRZYMAĆ?
Nawet zasiłek wychowawczy, stanowiący pomoc dla mam na urlopie wychowawczym, zbiera swoje żniwo. Miesięczne świadczenie w kwocie 400 zł dzisiaj ma wartość 198 zł. Rząd mógłby podnieść kwoty świadczeń rodzinnych, jednak Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie zdecydowało się na ten krok, tłumacząc to koniecznością przeprowadzenia reformy systemu wsparcia. Eksperci podkreślają, że zmiany, zwłaszcza w kontekście 800 „plus”, są wręcz niezbędne.
PRZYSZŁOŚĆ ŚWIADCZEŃ W KONTEXCIE ROZWOJU GOSPODARCZEGO
Prof. Auleytner zauważa, że na temat wsparcia dla rodzin warto spojrzeć z szerszej perspektywy. Wydatki na obronność znacząco wpływają na inne potrzeby społeczne. – Wzrost nakładów na obronę deformuje sytuację w innych dziedzinach – podkreśla ekspert. – Choć w czasie wyborów nikt nie odważy się na ograniczenie już przyznanych dóbr, to w przyszłości, w obliczu pogarszającej się sytuacji ekonomicznej, cięcia mogą stać się koniecznością.