Włodzimierz Lubański, legenda polskiego futbolu, nie szczędził gorzkich słów pod adresem naszej reprezentacji po ostatnich nieudanych występach. Były znakomity napastnik wyraźnie rozczarowany podkreślił, że wynik zespołu w ostatnich meczach nie daje podstaw do optymizmu. — Po raz kolejny nie osiągnęliśmy założonego celu, a hasła o „budowaniu zespołu” zdecydowanie do mnie nie przemawiają — stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
KLĘSKA W LIDZE NARODÓW
Reprezentacja Polski przegrała w poniedziałek na Stadionie Narodowym 1:2 ze Szkocją, co doprowadziło do historycznego spadku do dywizji B Ligi Narodów. To już szósta porażka kadry w ostatnich dziewięciu meczach. Lubański był ostrożny w swoich ocenach, analizując minione miesiące pod wodzą Michała Probierza.
CZARNA SERIA BIAŁO-CZERWONYCH
— Trudno oczekiwać pozytywów w tej sytuacji. Liga Narodów poszła nam ogromnie źle, a celem była próba utrzymania się na najwyższym poziomie — dodaje Lubański. Reprezentacja miała również stanowić fundament przed eliminacjami do mistrzostw świata, ale zdaniem byłego piłkarza, tynie udało się zrealizować. — Porażki są dla kibiców ogromnym rozczarowaniem — zaznacza.
PRZYKRYM ZASKOCZENIEM
Były kadrowicz miał nadzieję, że po blamażu z Portugalią w wysokości 1:5, Biało-Czerwoni zagrają przeciwko Szkotom z jeszcze większą determinacją. — Owszem, widziałem zaangażowanie, ale niestety, to nie wystarczyło, nawet na zespół taki jak Szkocja — dodaje.
PROBIERZ POD LUPĄ
Lubański niechętnie odnosi się do osoby selekcjonera Michała Probierza, podkreślając, że ocena sytuacji z zewnątrz jest trudna. — Ważne jest, by zawodnicy mieli do niego zaufanie. Nie można zapominać, że to także działacze PZPN powierzyli mu to stanowisko. Oczywiście, odpowiedzialność leży w dużej mierze na jego barkach, jednak wyniki nie dają podstaw do pochwał — zauważa były reprezentant Polski.
ODPOWIEDŹ PIŁKARZY
Lubański z zainteresowaniem obserwuje reakcje piłkarzy na ostatnie niepowodzenia. — Wierzę, że są zmartwieni, bo reprezentują nasz wielki kraj, a wyniki są rozczarowujące. Uważam, że powinni w jakiś sposób zareagować na obecny stan rzeczy — stwierdza.
BUILT TO LAST?
Sytuacja, w której znalazła się kadra, przypomina momenty po Euro 2020, gdy więcej mówiło się o stylu gry i „budowaniu” drużyny na przyszłość, niż o osiąganiu sukcesów. — W moim przekonaniu, nie buduje się reprezentacji. Ona powinna składać się z najlepszych piłkarzy, w najlepszej formie, a wyniki muszą być natychmiastowe. Oczywiście, można rotować składem, ale te wszystkie teorie o „budowaniu” są dla mnie nieprzekonujące — zakończył Lubański.
Reprezentacja Polski ma teraz pięć miesięcy przerwy przed kolejnymi zmaganiami. 13 grudnia dowiemy się, z kim zmierzymy się w eliminacjach do mistrzostw świata. Czas na reset i przemyślenia, choć jedno jest pewne — presja rośnie.