Dzisiaj jest 19 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Co trzeci Polak poświęca większą część pensji na mieszkanie w porównaniu do Belgów

Z danych udostępnionych przez Eurostat wynika, że w 2023 roku dochody Polaków wzrosły o 13 proc. To dwukrotnie wyższy wzrost niż średnia w Unii Europejskiej, jednak wciąż pozostajemy daleko w tyle w porównaniu do krajów zachodnich. Niestety, wpływa to na naszą siłę nabywczą, szczególnie w kontekście rynku nieruchomości. Różnica w możliwościach, jakie mają np. Belgowie, Francuzi czy Niemcy, jest wręcz szokująca, gdy zestawić to z czasem, który musimy poświęcić na oszczędzanie na własne mieszkanie.

Z TRADYCJĄ W ZAROBKACH, ALE NIE NAWET W EUROPIE ZACHODNIEJ

Według Eurostatu, w 2023 roku średni roczny dochód brutto w Polsce wyniósł 81 999 zł, co lokuje nas na 22. miejscu spośród 26 badanych krajów. Dla porównania, w Luksemburgu osiąga się średni dochód na poziomie 350 tys. zł, a w Danii i Irlandii odpowiednio 292 tys. i 253 tys. zł. Z kolei najmniej zarabiają Bułgarzy, Węgrzy, Grecy i Rumuni, jednak ich dochody są nadal znacząco wyższe niż nasze.

Pod względem średnich wynagrodzeń Polacy zajmują szóste miejsce w Europie, co może napawać optymizmem, tym bardziej że w ubiegłym roku wzrost wyniósł aż 13 proc. To lepszy wynik niż średnia unijna, która osiągnęła 6,2 proc. Mimo to, w Niemczech wzrost wyniósł 6,8 proc., a we Francji tylko 4,5 proc., co pokazuje, że problemem pozostaje nie tylko poziom wynagrodzeń, ale również rosnące ceny życia.

CENY MIESZKAŃ W GÓRĘ, ALE PODWYŻKI PENSJI BEZ EFEKTU

Warto jednak zauważyć, że wzrost płac odbywa się równocześnie z rosnącymi cenami towarów i usług. Według Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja w 2023 roku wyniosła średnio 11,4 proc. Tak więc mimo korzystnych statystyk o wzroście wynagrodzeń, nasze wydatki także poszły w górę.

Ceny mieszkań w Polsce średnio wzrosły o 8,8 proc., co jest czwartym najszybszym wzrostem w Unii Europejskiej. Jak pokazują obserwacje, w dużych miastach, które przyciągają nową ludność, ceny zwiększyły się nawet o 16,3 proc. w Warszawie. W mniejszych miejscowościach sytuacja jest diametralnie inna – często ceny są stabilne lub wręcz maleją. Występują zatem znaczne regionalne dysproporcje na rynku nieruchomości.

DLACZEGO POLACY MAJĄ TAK TRUDNO Z KUPNEM MIESZKANIA?

Podjęliśmy próbę porównania średnich wynagrodzeń brutto z cenami mieszkań w stolicach krajów UE. Niestety, zestawienie wypadło niezwykle niekorzystnie dla Polaków. Średnie roczne wynagrodzenie brutto w Polsce wynosi 81 999 zł, co przekłada się na 6 833 zł miesięcznie. Przy średniej cenie m kw w centrum Warszawy wynoszącej 22 917 zł, aby zakupić 50-metrowe mieszkanie, potrzeba 168 pensji, co plasuje Polskę na trzecim miejscu od końca w Unii.

W przypadku zakupu podobnego mieszkania w centrum Brukseli Belg załatwi to w 43 pensjach, Cypryjczyk – w 54, a Duńczyk – w 67. Gorzej od nas wygląda sytuacja tylko w Czechach i Francji, gdzie Praga i Paryż wymuszają na swoich mieszkańcach jeszcze większe poświęcenie. Czasem jednak zdarza się, że i poza centrum Warszawy liczby nie wyglądają zbytnio zachęcająco – zakup mieszkania w stolicy, lecz z dala od ścisłego centrum, również wiąże się z koniecznością odłożenia 114 pensji, co lokuje nas na 24. miejscu.

Nie zapominajmy jednak, że przeciętny obywatel nie kupuje mieszkań za gotówkę, a dzięki kredytom hipotecznym. Przy obecnym stanie rzeczy, kiedy posiadamy najwyższe oprocentowanie kredytów w Europie, trudności w wejściu na rynek będą tylko narastać, co wzbudza uzasadniony niepokój i frustrację wielu Polaków.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie