Reprezentacja Polski w poniedziałkowy wieczór stawi czoła Szkocji w ramach Ligi Narodów UEFA. Biało-Czerwoni powalczą o drugie zwycięstwo w tej edycji rozgrywek, a mecz odbędzie się na PGE Narodowym, gdzie zdecydowano o zamknięciu dachu Warszawskiej areny ze względu na opady deszczu, które od niedzieli towarzyszą stolicy.
Rygorystyczne warunki na treningu
Już podczas niedzielnego treningu na PGE Narodowym piłkarze odbyli zajęcia pod dachem, co przypomina, że aura w Warszawie nie sprzyjała rozgrywkom na otwartym powietrzu. W takich warunkach z pewnością każdy z zawodników doceni komfortowe otoczenie.
Szkoci mają swoje zdanie
W międzyczasie do Wielkiej Brytanii dotarły wieści o niepokojach w polskiej kadrze, wzbudzając rozbawienie w Szkocji. Nasza drużyna, choć walczy o trzecie miejsce w grupie, nie cieszy się zbyt dużym szacunkiem za sprawą nie najlepszych wyników, w tym niedawnej dotkliwej porażki z Portugalią 1:5.
Walka o utrzymanie
Podopieczni Michała Probierza, aktualnie zajmujący trzecią lokatę z dorobkiem czterech punktów, muszą stawić czoła Szkotom, którzy również mają na koncie cztery punkty, ale przegrali we wrześniu z Polską w dramatycznym meczu 2:3. Biało-Czerwoni, aby skutecznie unikać bezpośredniej degradacji do niższej dywizji, powinni zadowolić się remisem. Szkoci natomiast będą musieli starać się o zwycięstwo, by zainkasować pełną pulę i utrzymać nadzieje na dalszą grę w Ligi Narodów.
Kto poleci dalej?
Na zakończenie grupowej rywalizacji do marca 2025 roku awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy najwyższej dywizji do ćwierćfinałów Ligi Narodów. Trzecie drużyny będą zmuszone zagrać baraż o utrzymanie, a ostatnie ekipy z grupy pożegnają się z tym poziomem rozgrywek. Przed naszymi piłkarzami kluczowy mecz, który może zadecydować o ich przyszłości w tej prestiżowej lidze.
