Wielu mieszkańców Warszawy zna małżeństwo ratowników medycznych, Hanny i Krzysztofa, którzy przez lata poświęcali się niesieniu pomocy innym. Niestety, w tragicznych okolicznościach, to oni teraz muszą szukać wsparcia. W wyniku pożaru, który niedawno strawił ich mieszkanie w bloku w Ząbkach, stracili wszystko, co mieli.
POTĘŻNY POŻAR W ZĄBKACH
Do pożaru doszło na ul. Powstańców, gdzie ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się jednostki straży pożarnej. Lokatorzy zostali ewakuowani, a strażacy skutecznie opanowali sytuację, zanim ogień zdążył się rozprzestrzenić. Mimo to, straty były ogromne – mieszkanie, w którym doszło do pożaru, zostało całkowicie zniszczone.
RATOWNICY W POTRZEBIE
Okazało się, że dotkniętą tragedią rodziną są ratownicy medyczni: Hanna, Krzysztof oraz ich dwójka dzieci. Oboje przez wiele lat pełnili służbę w Pogotowiu Ratunkowym w Warszawie, a ich zaangażowanie w pomoc innym nigdy nie było kwestionowane. Krzysztof od ponad 20 lat pracuje w tej instytucji, a Hania – również z bogatym doświadczeniem w szpitalach.
Ich znajomi na portalach internetowych podkreślają, jak wielką potrzebę wsparcia mają teraz poszkodowani. „Zostali z niczym, potrzebują naszej pomocy. Każda złotówka jest na wagę złota, by mogli odbudować swoje życie po tym nieszczęściu” — piszą przyjaciele.
INICJATYWA ZBÓRKI
W obliczu tej tragedii, znajomi zorganizowali internetową zbiórkę, mając na celu zgromadzenie funduszy, które pozwolą ratownikom na pokrycie najpilniejszych potrzeb oraz pomoc w odbudowie ich życia. To globalna potrzeba solidarności — każdy z nas może stanąć na wysokości zadania.
Doświadczenia takich tragedii uświadamiają nam, jak krucha jest ludzka egzystencja i jakie wspólne siły możemy mobilizować w trudnych chwilach. Niezależnie od okoliczności, warto pamiętać o wartościach humanitarnych, które powinny łączyć nas wszystkich.