Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, znalazł się w poważnych tarapatach po usłyszeniu zarzutów ze strony śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Tradycyjne podejście do postaci publicznych w Polsce wymaga od nas zachowania odpowiednich standardów, jednak sytuacja ta stawia pytania o moralność i etykę osób na wysokich stanowiskach.
ZAWRÓCENIE TALERZA – ZARZUTY I ŁAPÓWKA
Prokuratura oskarża Sutryka o wręczenie byłemu rektorowi Collegium Humanum korzyści majątkowej w zamian za uzyskanie dyplomu studiów podyplomowych, których nie ukończył. Naczelnik śląskiego wydziału PK, Tomasz Tadla, w trakcie konferencji prasowej potwierdził, że prezydent posłużył się tym nielegalnym dokumentem w samorządach, co miało prowadzić do wyłudzenia łącznej kwoty przekraczającej 230 tys. zł.
FIKCYJNI DORADCY I FINANSOWE MANIPULACJE
Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że sprawa sięga dalej, niż pierwotnie sądzono. Rektor Paweł C. nie tylko udostępnił Sutrykowi dyplom, ale również pełnił rolę fikcyjnego doradcy Wrocławskiego Parku Technologicznego, otrzymując za to 84 tys. zł. Dodatkowo zasiadał w Radzie do spraw Aktywności tego parku, co prokuratura oceniła jako nieuzasadnioną korzyść osobistą.
WIELE PYTAŃ, MAŁO ODPOWIEDZI
W minionych dniach w związku z tą sprawą zatrzymano cztery osoby, a prokuratura zdecydowała o wystąpieniu do sądu z wnioskami o aresztowanie byłego prorektora i jego żony. W przypadku Jacek Sutryka zastosowano środki wolnościowe — poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł oraz dozór policyjny.
Po przesłuchaniu, Sutryk oznajmił, że nie czuje się winny i jest przekonany o absurdalności zarzutów. Zaznaczył, że sprawa ciągnie się od niemal dwóch lat i zdążył już przygotować się na długą batalię. Wypowiedział się również na temat swojej pozycji jako prezydenta: „Nie zamierzam rezygnować, ponieważ nie ma ku temu podstaw”.
INTRYGUJĄCE ZDANIE O POLITYCE
Na pytanie o kontekst polityczny sprawy, Sutryk podkreślił swoje doświadczenie „prób i historii”, które mogą wpływać na postrzeganie jego osoby przez opinię publiczną. „Dziwnie to wszystko wygląda” — dodał, co sugeruje, że w jego odczuciu sprawa może mieć szerszy kontekst niż jedynie zarzuty o korupcję.
Czy Wrocław może być świadkiem nowego rozdziału w swojej historii, w którym moralność i etyka są na czołowej pozycji, czy może dojdzie do lawiny skandali, które wstrząsną miastem? Jak zakończy się ta polityczna drama, pozostaje pytaniem otwartym.