Dzisiaj jest 15 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Z czego wynika różnica w finansowaniu w czasach rządów PiS i obecnie?

W ostatnim czasie wielu Polaków zadaje sobie ważne pytanie: dlaczego za czasów rządów PiS-u na różne działania znajdowały się fundusze, a teraz, pod rządami opozycji, zaczyna ich brakować? Pojawia się coraz więcej głosów krytyki wobec obecnych władz, które winę za problemy przerzucają na swoich poprzedników. Taka strategia nie może jednak trwać w nieskończoność.

Fachowiec, który nie naprawia

Wyobraźmy sobie sytuację, w której zatrudniamy złotą rączkę do naprawy w naszym domu. Poprosiliśmy go o usunięcie kilku usterek, takich jak wolno odpływająca woda ze zlewu, niedziałający rezerwuar czy irytujące światło wpadające przez roletę. Nasz fachowiec miał podnieść standardy, a tymczasem ogłasza, że zlewu można używać tylko w parzyste dni, rezerwuar jest unieruchomiony, a roletę można zastąpić jedwabną opaską na oczy, co jest ponoć modne.

Czy to nie frustrujące? Miał poprawić, a okazuje się, że tylko wszystko psuje. Próba rozmowy z nim kończy się stwierdzeniem, że winni są jego poprzednicy, którzy zepsuli to, co on teraz poprawia. Tak właśnie zachowuje się obecny rząd, jeśli chodzi o zarządzanie krajem, jak i gospodarką. Narracja o tym, że „to wina PiS-u” stała się mantrą, która tłumaczy wszystkie problemy władzy.

Przykłady z gospodarki

Nie trzeba daleko szukać, aby znaleźć dowody. Na przykład, jeden z największych krajowych koncernów energetycznych opublikował właśnie wyniki finansowe za trzeci kwartał. Zyski netto spadły o 96% w porównaniu z rokiem 2023. Zjawisko to także miało miejsce w dwóch poprzednich kwartałach, gdzie wyniki były dalekie od tych, które notowano w latach poprzednich. Jeszcze niedawno zyski liczono w miliardach, a teraz jedynie w milionach.

Warto przypomnieć, że pod rządami PiS-u koncern był krytykowany za zaangażowanie w różne projekty poza swoją kluczową działalnością, a mimo to przynosił zyski. Teraz, w obliczu nowej władzy, sytuacja się zmienia.

Zgubione przychody

Kolejnym przykładem są wpływy z podatku CIT. W latach 2015-2023 wzrosły one o 150%. Rząd mógł wydawać się skuteczny w walce z agresywną optymalizacją podatkową ze strony dużych korporacji. Jednak w roku 2024 Ministerstwo Finansów zapowiada spadek wpływów z CIT rzędu 10%. Jak to możliwe, że dotychczasowe sukcesy nagle zaczynają przynosić straty?

Przeanalizujmy także sytuację w PKP Cargo, które miało swoje problemy związane z koniecznością zaopatrzenia kraju w strategiczne zapasy węgla. Obecna władza zamiast wspierać rozwój spółki, rozpoczęła proces jej likwidacji, co spowodowało spadek udziału w rynku z 35% do około 25%.

Brak zrozumienia dla ekonomii

Wielu ludzi może przyjąć narrację o „zepsuciu przez poprzedników” i twierdzić, że „wszystko trzeba zacząć od nowa”. Jednak coraz więcej osób zaczyna kwestionować tę argumentację, zastanawiając się, dlaczego za rządów PiS-u na inwestycje było wystarczająco funduszy, a teraz tych środków brakuje.

Szymon Hołownia zaskoczył stwierdzeniem, że jego rząd nie ma pieniędzy, ponieważ „PiS drukował, a my nie drukujemy”. Ta wypowiedź ukazuje nie tylko brak zrozumienia ekonomii, ale również fakt, że rządy nie powinny być postrzegane jak domowe budżety, a ich celem jest zaspokajanie potrzeb obywateli.

Nasz złota rączka prawdopodobnie nie dostrzega swojego braku kompetencji. Myśli, że nikt nie zauważy, iż zamiast naprawić, jedynie pogarsza sytuacje. W obliczu tego, przyszłość jego zleceń stoi pod znakiem zapytania. A co z przyszłością obecnych władz?

Rafał Woś

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie