Caritas staje się dominującą siłą w konkursach na budowę Centrów Integracji Cudzoziemców, które niedawno były krytykowane przez polityków z PiS i Konfederacji. Kościelna organizacja zwyciężyła w większości nabór prowadzonych w ostatnich miesiącach w różnych województwach. Wyniki tych konkursów wywołują kontrowersje, a niektóre fundacje podnoszą, że zasady faworyzowały katolicką instytucję, składając skargi w tej sprawie.
KRYTYKA PRAWDZIWEGO ZAMYSŁU
Prawica uznała, że plan stworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców to skandal. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji ostro krytykują propozycję utworzenia 49 takich placówek, które mają być rozlokowane w całym kraju.
Dominik Tarczyński, europoseł z PiS, na konferencji prasowej oświadczył, że centra przypominają „obozy dla migrantów”, które sam widział na włoskiej Lampedusie. Rafał Bochenek, poseł tej samej partii, mówił o „oszustwie”, sugerując, że rząd szykuje najazd migrantów w Polsce. Krzysztof Bosak z Konfederacji dodawał, że w obliczu rosnącego ubóstwa wśród Polaków, wydatek milionów na takie centra jest nie na miejscu.
PROJEKT Z UNIJNYM SFINANSOWANIEM
W rzeczywistości projekty centrów integracyjnych nie są nowością i nie mają nic wspólnego z obozami z Lampedusy. Projekt, finansowany z unijnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji, ma długą historię, ponieważ polskie ministerstwa zajmowały się nim od kilku lat. Pierwsze pilotażowe Centrum Integracji Cudzoziemców otwarto w Kaliszu na początku 2022 roku, za czasów rządów PiS, a niebawem powstały kolejne w Poznaniu, Koninie, Pile, Lesznie i Opolu.
W 2023 roku projekt przeszedł do kolejnego etapu, a ostatecznie centra mają być dostępne w 49 miastach, w których obcokrajowcy będą mogli uzyskać podstawowe informacje i porady prawne, a także uczestniczyć w kursach języka polskiego oraz korzystać z opieki psychologicznej.
KONTROWERSJE W WYBORZE PARTNERÓW
Głównym wykonawcą centrów ma być Caritas, organizacja katolicka, co budzi wątpliwości wśród innych uczestników naboru. W aż siedmiu województwach wnioski składające się z Caritasów lokalnych diecezji okazały się triumfujące. Fundacja ADRA, działająca na rzecz integracji cudzoziemców, nie uzyskała wsparcia, mimo aktywnej działalności w wielu miastach.
Juliusz Ziemak z fundacji ADRA zwraca uwagę na faworyzowanie dużych organizacji, które dysponują lokalami. Swoje skargi do nadzorujących samorządy wojewodów złożyło również wiele innych fundacji, które czuły się pokrzywdzone przez nierówne traktowanie przy przyznawaniu punktów w konkursach.
PUŁAPKI KRITERIÓW
Kwestia nieruchomości okazała się kluczowa w ocenie wniosków, co z kolei rodzi pytania o sens tak mocnych wymagań. Dla wielu organizacji posiadających lokal okazało się, że to one zdobyły główne punkty, podczas gdy ich doświadczenie w pracy z migrantami miało marginalne znaczenie.
Również Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach broni swoich decyzji, podkreślając, że proces naboru był przejrzysty. Jednakże, kontrowersyjna dokumentacja i interpretacje tego procesu przez uczestników nadchodzącego projektu mogły wzbudzić frustrację.
Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi również potwierdził, że konkurs był kontrolowany i odbył się zgodnie z prawem. Mimo to, wiele organizacji wciąż wyraża wątpliwości co do transparentności wyników.
REAKCJE POLITYCZNE I SPRAWDZENIE LEGITYMACJI
Fundacja Emic zwraca uwagę, że spełnienie formalnych kryteriów przez Caritas budzi wątpliwości, ponieważ organizacja działająca na podstawie ustawy o kościele katolickim nie jest organizacją pozarządową. W związku z tym zadawane są pytania o zgodność z zasadami konkursu, który miał promować autentyczną pomoc dla cudzoziemców.
Pomimo rosnących zarzutów i kontrowersji, Caritas zapewnia, że zasady neutralności w pomocy są dla nich najważniejsze. Twierdzą, że w ich Centrach Pomocy Migrantom i Uchodźcom pracują osoby innych wyznań, a ich celem pozostaje pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.
Cała sprawa pozostaje otwarta i wciąż eskaluje, z kolejnymi spotkaniami w planach oraz nowymi skargami na proces naborów. Z pewnością temat ten będzie jeszcze komentowany, zarówno w politycznych, jak i społecznych kontekstach.