Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, znalazł się w ogniu śledztwa antykorupcyjnego. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, w czwartek rano polityk został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w kontekście trwającego dochodzenia dotyczącego nieprawidłowości w Collegium Humanum, kontrowersyjnej uczelni w Warszawie.
Podejrzenia o zakup dyplomu
Z informacji zdobytych przez reporterów „RMF FM” wynika, że Sutryk jest podejrzewany o nabycie dyplomu z tej uczelni, co wywołało niemałe emocje. Rzecznik Prokuratury potwierdził, że zarzuty wobec prezydenta Wrocławia mogą być częścią znacznie szerszego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości związanych z działalnością Collegium Humanum.
Okoliczności zatrzymania
Do zatrzymania doszło 14 listopada rano w mieszkaniu Sutryka. Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazał, że po zatrzymaniu, agenci CBA przeprowadzili niezbędne czynności procesowe, po czym przewieźli prezydenta do prokuratury w Katowicach. Jak zapewnił Jacek Dobrzyński, całe zdarzenie miało przebiegać w spokojnej atmosferze, bez zbędnych sensacji.
Na areszt w oczekiwaniu na rozwój sprawy
Aktualnie Jacek Sutryk przebywa w areszcie. Prokuratura, choć potwierdza postawienie zarzutów, nie ujawnia ich szczegółów ani szczególnych okoliczności toczącego się śledztwa. Obecnie trwa zbieranie materiałów dowodowych, co może zająć jeszcze sporo czasu.
Pojawiają się także głosy krytyki dotyczące problemów związanych z Collegium Humanum. Dziennikarz Jakub Korus zauważył, że kontekst tej sprawy stawia pod znakiem zapytania nie tylko działania samej uczelni, ale i reputację całej polskiej klasy politycznej.
Wrocławski ratusz wydał oświadczenie, ujawniając, że Jacek Sutryk już wcześniej zgłaszał obawy dotyczące sytuacji wokół uczelni, co może sugerować, że polityk nie był całkowicie nieświadomy kontrowersji, które otaczają Collegium Humanum.