Malaga miała w środę być areną emocjonujących zmagań w ramach tenisowego turnieju Billie Jean King Cup, a tymczasem zaskoczyła wszystkich potężnymi ulewami. Choć sytuacja była naprawdę dramatyczna, to na szczęście najgorsze chwile są już za nami, a pozytywne wieści dochodzą z Hiszpanii dla naszych tenisistek.
Ulewne deszcze w Maladze
Intensywne opady deszczu skutecznie zakłóciły plany organizatorów BJKC. Z powodu złych warunków atmosferycznych zamknięto szkoły, uniwersytety oraz obiekty użyteczności publicznej, a także ewakuowano około 3000 osób. Odwołano także pierwszy mecz Polek z Hiszpankami, co wprowadziło dodatkowy niepokój w obozie biało-czerwonych.
Pogoda w końcu sprzyja
Na szczęście czwartek przyniósł ulgę – prognozy meteorologów się sprawdziły, a deszcze ustąpiły miejsca lepszemu niebu. Choć spotkanie Japonia – Rumunia nie rozpoczęło się zgodnie z harmonogramem, to kibice mogli odetchnąć z ulgą; turniej wreszcie wystartował!
Tenisowe emocje na korcie
Rozgrywki ruszyły z dwugodzinnym opóźnieniem, o godzinie 12:00. W inauguracyjnym meczu Ana Bogdan dała Rumunii optymistyczne rozpoczęcie, pokonując Nao Hibino wynikiem 6:2, 6:4. Japonki jednak nie zamierzały składać broni – Ena Shibahara wyrównała stan meczu, wygrywając z Jaqueline Cristian 6:4, 7:6. Ostateczny wynik rywalizacji zdecydował się w decydującym deblu, w którym para Shuko Aoyama i Eri Hozumi okazała się lepsza od Moniki Niculescu i Eleny-Gabrieli Ruse, triumfując 6:1, 7:5.
Dalsze zmagania
W drugim czwartek meczach Amerykanki staną do rywalizacji ze Słowaczkami. Reprezentacja Polski, z Igą Świątek na czele, ma zagrać w piątek i, co istotne, ich mecze nie są zagrożone.
Walka Polek z Hiszpankami powinna rozpocząć się zgodnie z planem o godzinie 10:00. Transmisje będziemy mogli śledzić na kanale TVP Sport.
Warto dodać, że tego typu rozgrywki nie tylko dostarczają sportowych emocji, ale również są okazją do zaprezentowania talentu naszych zawodniczek na międzynarodowej scenie. Wszystkich fanów sportu z pewnością czeka wiele ekscytujących momentów!