Przemysław Czarnek w rozmowie z „Super Expressem” zapewnia, że bez względu na to, kto stanie przeciwko niemu z ramienia Koalicji Obywatelskiej, jest gotów na konfrontację. Po serii spotkań z potencjalnymi wyborcami w polskich miastach przyszedł czas na wyprawę do Stanów Zjednoczonych, gdzie planuje spotkać się z Polonią, w tym w Chicago.
Walka o Pałac Prezydencki
„Super Express” wskazuje, że Czarnek intensywnie pracuje na rzecz swojego wyborczego sukcesu. Po licznych spotkaniach w kraju przyszła pora na zagraniczne wizyty. – Lecę dziś do Stanów Zjednoczonych, planuję wrócić za kilka dni. Będę miał kilka spotkań z Polonią, w tym m.in. w Chicago – relacjonuje.
Gotów na wyzwanie
W rozmowie z „Super Expressem” poseł PiS podkreśla, że trwają obecnie badania opinii publicznej, które być może zbliżają się do końca procesu wyłaniania kandydata. – Jeśli wyniki pokażą, że mam największe szanse, to jestem gotów do startu. Bez wahania zmierzę się zarówno z Trzaskowskim, jak i z Sikorskim. Niezależnie od tego, kogo wystawi KO, stanę do rywalizacji – zaznacza.
Aktywacja elektoratu
Były minister z PiS zauważa, że jednym z czynników ich porażki w ubiegłym roku była niska frekwencja elektoratu, który pozostał w domach. – Potrzebny nam lider, który zdoła zaangażować tych wyborców i temu mają służyć spotkania z Czarnkiem. Należy jednak uważać, by nie zalać sytuacji, bo to może zwiększyć mobilizację przeciwników – dodaje. Jak zauważa jeden z posłów, Czarnek przypomina gniazdowego na stadionie, który, mimo że mecz jeszcze się nie rozpoczął, już zagrzewa kibiców do wsparcia drużyny.
Wyniki sondaży
W międzyczasie firma United Surveys przeprowadziła na zlecenie portalu WP.pl dwa alternatywne sondaże. Wynika z nich, że w przypadku kandydowania Rafała Trzaskowskiego z ramienia KO, mógłby on uzyskać 34,8 proc. głosów w pierwszej turze prezydenckiej. Przemysław Czarnek z obecnej perspektywy plasowałby się na drugim miejscu z wynikiem 27,2 proc. Z kolei w scenariuszu, w którym przedstawicielem KO byłby Radosław Sikorski, polityk z obozu Donalda Tuska uzyskałby 29,4 proc., a Czarnek 27,5 proc. Można by rzec, że stawka rośnie, a emocje wyborcze są coraz bardziej wyczuwalne.
Źródło/foto: Onet.pl
Tomasz Gzell / PAP