Tomasz Lepper, syn zmarłego w 2011 roku Andrzeja Leppera, domaga się 5 milionów złotych w pozwie skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa oraz czterem osobom, w tym europosłom PiS – Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu. Sprawa trafiła do warszawskiego sądu. Mecenas Ryszard Lubas podkreśla, że wszyscy pozwani odpowiadają solidarnie.
Pozew dotyczy tzw. afery gruntowej z 2007 roku, kiedy to Centralne Biuro Antykorupcyjne, kierowane przez Kamińskiego i Wąsika, przeprowadziło prowokację mającą na celu udowodnienie, iż Andrzej Lepper przyjmował łapówki w zamian za odrolnienie gruntów. Próba ta zakończyła się niepowodzeniem, a sytuacja ta przyczyniła się do rozpadu koalicji PiS, LPR i Samoobrony RP. Po latach sąd orzekł, że Wąsik i Kamiński nadużyli swoich uprawnień, co skutkowało skazaniem również dwóch funkcjonariuszy CBA. Teraz cała czwórka ma wypłacić zadośćuczynienie rodzinie zmarłego polityka. Pełnomocnik Tomasza Leppera zauważa, że 5 milionów złotych to kwota adekwatna, a osoby te mają środki na jej uregulowanie.
Oprócz pozwu przeciwko osobom prywatnym, syn Andrzeja Leppera pozwał także Skarb Państwa. Mec. Lubas wyjaśnia, że obowiązuje odpowiedzialność solidarna, co oznacza, że dług może być spłacony przez wszystkich dłużników łącznie, jednego z nich lub osobno przez każdego.
Mecenas zaznacza, że jest to sprawa cywilna, a nie karna, co ma znaczenie w kontekście immunitetu europosłów. W rozmowie z „Super Expressem” dodał, że wszyscy pozwani byli traktowani na równi, a kwota zadośćuczynienia nie wydaje się zawyżona w świetle lat poniżania godności ojca Tomasza Leppera.
Źródło: Fakt/SE/Onet