W 2024 roku wezwania na ćwiczenia wojskowe otrzyma łącznie 200 tysięcy żołnierzy rezerwy oraz osób przejścia do rezerwy, które dotąd nie pełniły służby w tej formie. Niektóre zawody są szczególnie preferowane przez armię, dlatego to przedstawiciele tych profesji mogą być wzywani w pierwszej kolejności.
Na ćwiczenia powoływani będą szeregowi do 55. roku życia, natomiast podoficerowie i oficerowie do 63. roku życia. Żołnierze otrzymują uposażenie zgodne z ich stopniem i pełnioną funkcją, które wynosi m.in. 169 zł dla szeregowego, 201 zł dla sierżanta oraz 240 zł dla kapitana.
Osobom, które nie stawią się w wyznaczonym terminie, grożą kary grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności na okres nawet do trzech lat.
Jak wynika z ostatnich informacji zawartych w rozporządzeniu Rady Ministrów dotyczącego wprowadzenia obowiązkowych ćwiczeń wojskowych, będą one odbywać się cyklicznie aż do 2035 roku. Wojskowe Centrum Rekrutacji podkreśla, że są to rutynowe szkolenia, mające na celu utrzymanie kondycji i poziomu wyszkolenia żołnierzy rezerwy, a także zaznajomienie ich z nowoczesnymi technikami wojskowymi oraz ich zastosowaniem w rzeczywistych sytuacjach.
Zgodnie z doniesieniami serwisu GazetaPrawna.pl, plan na rok 2024 uwzględnia podwojenie liczby etatów w aktywnej rezerwie, co oznacza wzrost z 10 do 20 tysięcy osób. Żołnierze w tej formie służby zobowiązani są do stawiania się w koszarach raz na kwartał przez co najmniej dwa dni w czasie wolnym od pracy oraz raz na 14 dni przynajmniej co trzy lata.
Wojsko może także poszukiwać „specjalistów z przydatnymi kwalifikacjami, ale bez wojskowego doświadczenia” – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
W pierwszej kolejności wezwania mogą otrzymać lekarze i pielęgniarze, zaliczani do tzw. białego personelu. Armia ma również zapotrzebowanie na weterynarzy, tłumaczy, informatyków, elektrotechnków, a także kierowców.
Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa regulamin.