W polskich lasach, w czasie chłodniejszych dni, można natknąć się na niezwykłe zjawisko. Na gnijących kawałkach drewna pojawiają się delikatne lodowe włosy, które dają wyjątkowy i zaskakujący efekt wizualny. Fenomen ten, znany jako „lodowe włosy”, został opisany w pierwszej połowie XX wieku, jednak jego tajemnicza natura została ostatecznie wyjaśniona dopiero kilka lat temu.
Pokryte lodem drewno
Przed 2015 rokiem istniało wiele spekulacji na temat tego, w jaki sposób powstają te lodowe konstrukcje. Dopiero badacze ustalili, że ich źródłem jest grzyb Exidiopsis effusa. Warunkiem koniecznym do pojawienia się lodowych włosów są specyficzne, wilgotne warunki oraz temperatura tuż poniżej zera. Proces ten jest wynikiem powolnej krystalizacji zachodzącej w drewnie rozkładającym się pod wpływem działania grzyba.
Niezwykłe kryształy
Zawarta w gnijącym drewnie woda jest wypompowywana na zewnątrz, co prowadzi do formowania się cienkich, podłużnych kryształów lodu w chłodnym powietrzu. Te ulotne twory są niezwykle delikatne i błyskawicznie się topnieją, w momencie, gdy są dotykane. Badania wykazały, że lodowe włosy mogą osiągać wysokość do 20 cm, a ich średnica wynosi zaledwie 0,02 mm. Potrafią utrzymywać się nawet przez kilka dni, mimo zmiennych temperatur.
Historia odkrycia
Jednym z pierwszych, którzy opisali to zjawisko, był Alfred Wegener, niemiecki geograf, który w zimie 1916-1917 roku zauważył dziwne kryształki lodu w lasach w pobliżu granicy francusko-niemieckiej. Jednak dopiero w 2015 roku zespół naukowców z Niemiec i Szwajcarii w piśmie „Biogeosciences” zdołał wyjaśnić tajemnicę tego zjawiska. Okazało się, że wszystkie próbki drewna pokryte lodowymi włosami zawierały grzyba Exidiopsis effusa, który w trakcie rozkładu drewna wypychał wodę w formie lodowych kryształów.
To zjawisko nie tylko zachwyca estetyką, ale również ukazuje skomplikowane relacje zachodzące w ekosystemie leśnym. Lodowe włosy stanowią doskonały przykład współpracy roślin i grzybów oraz ich wpływu na otaczające środowisko.
Źródło/foto: Interia