Tuż przed oficjalnym otwarciem bazy antyrakietowej w Redzikowie rzecznik Kremla ocenił, że rozmieszczenie amerykańskich systemów jest „próbą ograniczenia potencjału militarnego Rosji”. Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Moskwa podejmie działania mające na celu „zagwarantowanie równowagi sił”.
Środa to dzień inauguracji amerykańskiej bazy antyrakietowej w Redzikowie. Na uroczystości obecni będą m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W wydarzeniu wezmą także udział sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński.
To długo oczekiwane otwarcie ma znaczenie nie tylko dla polsko-amerykańskich relacji, ale stawia także wyzwania przed Rosją. Rzecznik Kremla stwierdził, że oznacza to przesunięcie amerykańskiej infrastruktury wojskowej w kierunku rosyjskich granic.
Dmitrij Pieskow zaznaczył, że umieszczenie żołnierzy jest „próbą osłabienia militarnego potencjału” Rosji. — Oczywiście w odpowiedzi podejmiemy stosowne środki, aby zapewnić równowagę sił — zapowiedział.
Pieskow przypomniał, że Władimir Putin już wcześniej wskazywał na „aktywne zaniepokojenie” planami budowy podobnych baz w Europie, sięgając czasów prezydentury George’a W. Busha.
Dodał również, że Rosja od początku twierdziła, iż argumenty USA, jakoby infrastruktura miała chronić przed „efemerycznym zagrożeniem ze strony Iranu”, były „nieprawdziwe”.
Źródło: Fakt / PAP / Interfax
Co się stało z palcem Andrzeja Dudy? Dziennikarz zadał to pytanie bezpośrednio…
Mieli być zaangażowani w akty sabotażu i podpaleń. Białoruski mężczyzna w rękach ABW.
Znane są szczegóły dotyczące spotkania Duda-Trump. Minister prezydencki ujawnia informacje.
