Dzisiaj jest 15 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Tragedia na Szyndzielni. 3-latek zaginął, a rodzice wystawili na niebezpieczeństwo starsze dziecko w poszukiwaniach

W sercu Beskidów, na urokliwym szczycie Szyndzielnia, miała miejsce niezwykła sytuacja. Sielankowy dzień dla turystów zamienił się w dramat, kiedy grupa wędrowców zauważyła zniknięcie ich 3-letniego dziecka. W akcie desperacji postanowiono wysłać na jego poszukiwania 11-letniego brata, który jednak również zaginął.

W niedzielę, 10 listopada, rodzice postanowili zabrać swoje dzieci w góry. Podczas wędrówki w rejonie Szyndzielni mały chłopiec nagle zniknął z pola widzenia. Najpierw próbowano odnaleźć 3-latka, wysyłając jego starszego brata, a gdy i on zniknął, wezwano pomoc.

Zaginięcia dzieci wymagają natychmiastowej reakcji i znakomitej organizacji. Strażacy z Bielskiego Centrum Operacyjnego otrzymali zgłoszenie o godzinie 16:45, gdy w górach zaczął zapadać zmrok. W akcję poszukiwawczą zaangażowali się zarówno zawodowi ratownicy, jak i ochotnicy. Jak przebiegały działania?

Napięcie narastało z każdą chwilą – w poszukiwania zaangażowano quady, drony oraz samochody terenowe, aby przeszukać wszystkie zakamarki. Akcja skupiała się wokół schroniska PTTK. Trzylatek, który zgubił się na moment, samodzielnie odnalazł drogę powrotną, ale największą troskę ratowników wzbudził 11-latek. Na szlaku panowała już ciemność, co sprawiało, że każda chwila była na wagę złota w poszukiwaniach zaginionego chłopca.

Podczas przemierzania czerwonego szlaku, strażacy otrzymali informację od jednego z turystów, że 11-latek był widziany w okolicy Dębowca.

— Ratownicy GOPR natychmiast udali się w to miejsce i potwierdzili, że odnaleźli poszukiwanego chłopca. Na szczęście nie odniósł obrażeń ani nie wymagał pomocy medycznej — informowali funkcjonariusze PSP w Bielsku-Białej, którzy koordynowali akcję.

11-latek został bezpiecznie przewieziony i oddany rodzicom. Miejmy nadzieję, że dorośli wyciągną odpowiednie wnioski z tego niefortunnego zdarzenia.

(Źródło: KMP PSP Bielsko, Fakt.pl)

Zupełnie inną sytuację przedstawia inna historia – ojciec zauważył, że jego 11-letni syn długo nie wychodzi z łazienki, co zapoczątkowało koszmar w rejonie Rzeszowa.

Bożena zaginęła w drodze do pracy. W tej sprawie miały miejsce niepokojące kłamstwa, a przypuszczenia były straszliwe.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie