ZF Friedrichshafen AG, niemiecki koncern motoryzacyjny, ogłosił plany dotyczące zamknięcia jednej z najważniejszych swoich fabryk w Niemczech oraz zwolnienia pracowników w kolejnej. W Polsce firma ta prowadzi działalność w siedmiu zakładach, zatrudniając ponad 12 tysięcy pracowników. Co przyszłość przyniesie tym, którzy pracują dla ZF?
PLANY RESTRUKTURYZACJI
ZF Friedrichshafen AG, założony w 1915 roku przez hrabiego Ferdinanda von Zeppelina, początkowo koncentrował się na produkcji części do samolotów, a następnie przeszedł do dostaw dla przemysłu motoryzacyjnego, zwłaszcza skrzyń biegów. W minionym roku firma osiągnęła obroty na poziomie 46,6 miliarda euro, jednak w obliczu rosnących długów postanowiono o przeprowadzeniu istotnej restrukturyzacji.
Na przełomie lipca i sierpnia ZF ogłosiło, że do 2028 roku zlikwiduje 14 tysięcy z 50 tysięcy stanowisk pracy. Oprócz zamknięcia fabryki w Gelsenkirchen, przewiduje się redukcje zatrudnienia w Brandenburg an der Havel oraz Saarbrücken, co ma dotknąć łącznie 1800 pracowników. Zdaniem ekspertów, za problemy koncernu odpowiada kryzys w niemieckiej branży motoryzacyjnej oraz malejące zamówienia na skrzynie biegów.
SITUAJA W POLSCE
W Polsce ZF posiada oddziały w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie, Gliwicach, Łodzi, Warszawie oraz Wrocławiu. W tych zakładach zatrudnia 12 tysięcy pracowników, prowadząc produkcję oraz działalność w obszarach inżynieryjnych i usługowych, takich jak IT czy finanse. Dodatkowo, ZF Aftermarket zapewnia części do układów napędowych oraz kierowniczych.
W związku z nadchodzącymi zmianami, zwróciliśmy się do zarządu ZF z zapytaniem o możliwości redukcji zatrudnienia w polskich zakładach. Wciąż oczekujemy na ich odpowiedź. Sytuacja przynosi obawy o przyszłość pracowników oraz o stabilność rynku pracy w Polsce.