Elżbieta Zapendowska, znana trenerka wokalna, ogłosiła, że rezygnuje z aktywności zawodowej z powodu problemów ze wzrokiem. W wywiadzie zdradziła, że codzienne życie stało się dla niej dużym wyzwaniem, a korzystanie z komputera, którego wcześniej namiętnie używała, jest teraz niemal niemożliwe.
Problemy ze wzrokiem od najmłodszych lat
Już jako dziecko Elżbieta zmagała się z krótkowzrocznością, a problemy wzrokowe dziedziczyła po rodzicach. Współczesna medycyna daje jej szansę na lepsze życie, jednak niepokojące jest to, że choroby oczu mogą być dziedziczne. W rozmowie z nami podkreśliła, jak ważne jest monitorowanie swojego zdrowia: „To cud, że przy mojej krótkowzroczności tak długo udało mi się widzieć.”
Wyzwania codzienności
Elżbieta nie ukrywa, że zwykłe, dotychczas rutynowe działania, stały się dla niej teraz wyzwaniem. Oprócz zrozumiałych trudności związanych z prowadzeniem telefonu i komputera, zwraca uwagę na to, jak przyjemności sprzed lat stały się niedostępne. „Bardzo ubolewam, że nie mogę korzystać z technologii, którą tak kochałam,” mówi, wyraźnie smutna.
Nowa nadzieja
Jednak, jak to w życiu bywa, nadzieja nie umiera. Przez przypadek asystent Elżbiety, Konrad, poznał 30-letniego informatyka, który stracił wzrok, ale świetnie sobie radzi z technologią. „Usłyszał, że potrzebuję pomocy i zaoferował swoje umiejętności,” wyjaśnia trenerka i ma nadzieję na naukę obsługi głosowego systemu, który pozwoli jej znów korzystać z ukochanych urządzeń. „Będę taka mądra, że koniec świata!” – dodaje ze śmiechem.
Perspektywy na przyszłość
Choć młody mężczyzna stracił wzrok dopiero kilka lat temu, dzięki swojemu wykształceniu i determinacji potrafi poruszać się w świecie technologii. Elżbieta z nadzieją myśli o przyszłości i możliwości powrotu do pasji, którą tak uwielbiała: „Gdybym była młodsza, pewnie zajęłabym się komputerami zawodowo.”
Refleksje na temat kariery
Elżbieta Zapendowska nie tylko zajmuje się wokalnym coachingiem, ale również szczerze dzieli się swoimi emocjami na temat dostosowania życia do nowych okoliczności. „Czasem mam wrażenie, że mogę sobie uciąć palec. Życie nabrało nowego wymiaru,” mówi, ukazując zarówno frustrację, jak i determinację do walki z przeciwnościami losu. Dzieląc swoją historię, inspiruje nie tylko swoich podopiecznych, ale także wiele osób, które zmagają się z podobnymi problemami zdrowotnymi. W końcu nadzieja i wsparcie mogą zmienić wszystko.