Tytoń to niewątpliwie jeden z największych wrogów zdrowia, społeczności i środowiska na całym świecie. Obecnie z papierosów korzysta 30 proc. Polaków. Powszechnie znane są negatywne skutki tego nałogu, który jest jednym z głównych czynników ryzyka wielu poważnych chorób, w tym raka, zawału serca czy udaru mózgu. W Polsce palenie papierosów jest odpowiedzialne za co drugi zgon mężczyzn w przedziale wiekowym 35-69 lat. Niestety, w tym niechlubnym rankingu zajmujemy światowe pierwsze miejsce.
Różnica w długości życia między osobami palącymi a niepalącymi szacuje się na około 15 lat. Rzucenie palenia jest jednak trudnym wyzwaniem, zwłaszcza dla tych, którzy walczą z nałogiem przez wiele lat. Choć szkody, jakie tytoń wyrządza organizmowi, są ogromne, palenie ma również znaczący wpływ na zdrowie psychiczne. Badania wskazują, że palacze są bardziej podatni na lęki, depresję oraz demencję. W nowej publikacji niemiecki badacz uzależnień, Heino Stöver, wraz z innymi ekspertami, analizuje najnowsze odkrycia, które mogą zwiększyć szanse na skuteczne rzucenie palenia.
NOWE PODEJŚCIE DO RZUCANIA PALENIA
Tytoń od lat pozostaje nie lada wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Eksperci w książce „Kontrola palenia tytoniu i redukcja szkód spowodowanych paleniem tytoniu” zwracają uwagę na konieczność zmiany perspektywy w polityce zdrowotnej, która często koncentruje się na podejściu „rzuć lub umrzyj”. Profesor Stöver podkreśla, że kluczowe jest opracowanie różnorodnych strategii rzucania palenia.
Wielu badań sugeruje, że korzystanie z alternatywnych metod, takich jak e-papierosy, może zmniejszyć wchłanianie szkodliwych substancji o 95 proc., co może dwojako zwiększyć szanse na sukces w walce z nałogiem. Stöver zauważa, że obecnie planowany zakaz aromatów w płynach do e-papierosów pokazuje, jak mniej szkodliwe alternatywy stają się mniej atrakcyjne, zamiast służyć jako wsparcie dla mocno uzależnionych palaczy.
KONIECZNOŚĆ ZMIAN W POLITYCE ZDROWOTNEJ
Wroczenie polityki kontrolującej wyroby tytoniowe to pilna potrzeba, która zdaniem Stövera staje się coraz bardziej nagląca. Niemcy zajmują jedno z ostatnich miejsc w Skali Kontroli Tytoniu, z kolei Wielka Brytania zajmuje czołową pozycję, wprowadzając konsekwentne regulacje i inicjatywy, które wspierają rzucanie palenia. W brytyjskim podejściu, obywatele otrzymują nawet milion e-papierosów, jednak należy pamiętać, że żadne z tych urządzeń nie są całkowicie zdrowe.
Mimo że aerozol powstający z e-papierosów również może zawierać substancje rakotwórcze, są one zdecydowanie mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy. Nawet w wieku 75 lat osoba, która rzuci palenie, poprawia swoje zdrowie i zwiększa szansę na dłuższe życie. Nowe badania z USA potwierdzają, że palenie papierosów trzykrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu. Nałóg nie chroni nikogo – niebezpieczeństwo dotyczy również biernych palaczy, zwłaszcza dzieci, które są szczególnie podatne na szkodliwe działanie dymu tytoniowego.
Warto mieć na uwadze, że w krajach rozwiniętych średnia długość życia osób niepalących stopniowo rośnie, a różnica z palaczami ciągle pozostaje znacząca. Można się tylko zastanawiać, jak długo jeszcze będziemy ignorować te przerażające fakty.
Artykuł oparty na tłumaczeniu z serwisu Bild.de autorstwa Konstantina Marracha.