ZF Friedrichshafen AG, znany niemiecki koncern motoryzacyjny, ogłosił plany zamknięcia jednej ze swoich głównych fabryk w Niemczech oraz podjęcie kroków mających na celu redukcję zatrudnienia w innych zakładach. Grupa ta prowadzi również działalność w Polsce, gdzie posiada siedem zakładów i zatrudnia ponad 12 tys. pracowników. Co czeka polskich pracowników w związku z tymi decyzjami?
Restrukturyzacja i zwolnienia
ZF Friedrichshafen AG, która ma swoje początki w 1915 roku, zamierza zlikwidować 14 tys. z 50 tys. etatów w ciągu najbliższych czterech lat. W komunikacie firmy podano, że przyczyny tego drastycznego kroku to konieczność restrukturyzacji w obliczu narastających problemów finansowych oraz malejącego popytu w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym.
W lipcu koncern ogłosił zamknięcie fabryki w Gelsenkirchen, co wywołało reakcję na rynku pracy. W kolejnych miejscach, takich jak Brandenburg an der Havel i Saarbrücken, również zapowiedziano redukcje zatrudnienia, które mają dotknąć łącznie 1800 osób. Niepokojące wieści wskazują, że gwałtowny spadek zamówień na skrzynie biegów jest głównym powodem kłopotów przedsiębiorstwa.
Polska działalność ZF
Grupa ZF ma w Polsce zakłady w takich miastach jak Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice, Częstochowa, Gliwice, Łódź, Warszawa i Wrocław. W tych placówkach zatrudnionych jest ponad 12 tys. pracowników z różnych sektorów, od produkcji po inżynierię i usługi. Wiele osób zastanawia się, czy planowane zmiany w Niemczech wpłyną także na sytuację polskich zakładów, dlatego pytania o możliwe redukcje zostały skierowane do zarządu firmy. Na odpowiedź w tej kwestii wciąż czekamy.
Jakie są dalsze perspektywy?
W obliczu obecnej sytuacji na rynku motoryzacyjnym oraz rosnących problemów finansowych ZF Friedrichshafen AG, przyszłość zarówno niemieckich, jak i polskich zakładów stoi pod znakiem zapytania. Jakie decyzje podejmą władze koncernu w nadchodzących miesiącach? Odpowiedzi na te pytania z pewnością będą miały istotny wpływ na pracowników i lokalne rynki pracy.