W Żaganiu nie brakuje przykładów szaleństwa na drogach. Ostatnio policjanci z drogówki mieli okazję przerwać mrożącą krew w żyłach jazdę 65-letniego kierowcy volvo, który nielegalnie testował prędkość maksymalną swojego pojazdu. Na odcinku, gdzie ograniczenie wynosi 40 km/h, mężczyzna zaszokował funkcjonariuszy, osiągając prędkość 102 km/h. Takie zachowanie nie mogło ujść mu na sucho – jego prawo jazdy zostało zatrzymane na trzy miesiące, a dodatkowo otrzymał mandat w wysokości 2000 złotych oraz 14 punktów karnych.
OSTATNI KIEROWCA, CZYLI ZNOWU TO SAMO?
To jeszcze nie koniec, gdyż kilka dni wcześniej inny patrol drogówki miał okazję ukarać 27-letniego kierowcę volkswagena. Ten, również w obszarze zabudowanym, postanowił pędzić z prędkością 99 km/h, co również wprowadziło w osłupienie. W tym przypadku mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 3000 złotych, 13 punktami karnymi oraz utratą prawa jazdy na trzy miesiące, co świadczy o recydywie wykroczenia. Widać trend – niektórzy kierowcy jednak nie potrafią odpuścić i przedkładają prędkość nad bezpieczeństwo.
APEL DO KIEROWCÓW
W obliczu tak nieodpowiedzialnych zachowań, nie możemy pominąć apelu do wszystkich uczestników ruchu drogowego. Droga to nie tor wyścigowy! Pamiętajcie, że nadmierna prędkość stwarza zagrożenie nie tylko dla sprawcy, ale i dla innych kierowców oraz pieszych. Każde złamanie przepisów skutkuje konsekwencjami. Wzmożona kontrola policji w Żaganiu to sygnał, że czasy bezkarności się kończą – każdy, kto trzyma nogę zbyt mocno na gazie, musi być gotowy na wymierzenie kary.
młodszy aspirant Arkadiusz Szlachetko, Komenda Powiatowa Policji w Żaganiu.
Źródło: Polska Policja