Dzisiaj jest 15 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Wilki w miejskich rejonach. Poseł obawia się o bezpieczeństwo dzieci

Wilki w Bieszczadach przestały być rzadkością. Wręcz przeciwnie – ich populacja nieustannie rośnie, a w gminie Ustrzyki Dolne szacuje się, że liczy nawet kilkaset osobników. Coraz bardziej niepokojące są jednak incydenty z ich udziałem, szczególnie w samym centrum miasta, gdzie wataha z impetem przeszła do aktywnego polowania. Mieszkańcy czują się zagrożeni i zaniepokojeni.

Strach Mieszkańców

Pani Janina, mieszkanka Ustrzyk Dolnych, nie ma wątpliwości: „Po zmroku nie wychodzę z domu. Obawiam się, ponieważ w zeszłym tygodniu sama natknęłam się na wilka przy ul. Rzecznej, a to przecież samo centrum miasta”. Jej słowa podzielają inni. Ostatnie miesiące przyniosły wzrost liczby spotkań z tymi drapieżnikami, które coraz śmielej podchodzą do zabudowań, ignorując obecność ludzi. Pan Krzysztof relacjonuje: „Wilk tylko wyszczerzył kły i uciekł. Czy musimy czekać, aż ktoś zostanie zaatakowany? Dlaczego nikt nie działa w tej sprawie?”.

Rosnące Problemy

W miarę jak sytuacja się pogarsza, nasila się także obecność wilków w mediach społecznościowych. Lokalne władze dostrzegają narastający problem. Marek Andruch, starosta Ustrzycki, przyznaje: „Rzeczywiście, ostatnio wilki mają większą aktywność. To efektem zwiększonej liczby zwierzyny płowej”. Wilki przeniosły swoje tereny łowieckie do miasta, polując na sarny i jelenie. Starosta informuje, że wydano zgodę na odstrzał trzech osobników, jednak brak chętnych myśliwych i komplikacje wynikające z tego procesu utrudniają realizację tego planu.

Straty Hodowców

Nie tylko mieszkańcy są w trudnej sytuacji, ale także okoliczni hodowcy bydła. Artur Lenart, hodowca z Bandrowa, narzeka: „Wilki w zeszłym roku zabiły mi 70 owiec, a w tym roku już 80. Próbowałem wszystkiego, jestem na skraju wytrzymałości”. Choć jego stado jest ubezpieczone, co pozwala na otrzymywanie odszkodowania, hodowca podkreśla: „Nie po to hoduję owce, by karmić wilki. Te zwierzęta są dla mnie wszystkim, moją tradycją i dziedzictwem”.

Zainteresowanie Polityków

Tematem zbyt dużej liczby wilków zajął się także poseł Bartosz Romowicz, były burmistrz Ustrzyk Dolnych. „Już podczas spacerów z dziećmi zaczynam się obawiać. Wilki nie powinny wchodzić pomiędzy domy – to staje się niebezpieczne” – mówi polityk. Poseł podjął temat w swojej partii, jednak zmiany w zakresie odstrzałów nie zyskały większego poparcia. „Trudno mówić o hurraoptymizmie. Liczę na większe zainteresowanie tym tematem ze strony osób, które rozumieją lokalne problemy” – dodaje Romowicz.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 Comments
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie