Nowe badania wskazują, że przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa jest pożądane przez większość Polaków. Sondaż, przeprowadzony przez agencję SW Research dla gazety „Rzeczpospolita”, ujawnia, że aż 58,1 proc. respondentów popiera ten krok, co związane jest z jego regularnym niestawieniem się na wezwań komisji. Z kolei członkowie komisji zaczynają mieć dość jego nieobecności i planują ubiegać się o uchwałę w sprawie uchylenia immunitetu byłego ministra sprawiedliwości.
WYRAŹNE OPINIE POLAKÓW
Respondenci, pytani o to, czy Zbigniew Ziobro powinien zostać przymusowo doprowadzony przed komisję, odpowiadają zdecydowanie. Oprócz wspomnianych 58,1 proc. popierających tę opcję, 23,2 proc. odrzuca tę ideę, a 18,7 proc. nie ma zdania. Co interesujące, wśród osób z wykształceniem wyższym oraz zarabiających powyżej 7 tys. zł netto, odsetek poparcia dla przymusowego doprowadzenia wzrasta jeszcze bardziej — wynosi odpowiednio 61,5 proc. i 69,9 proc.
MIESZKAŃCY WSI I ICH OPINIE
Warto zauważyć, że wśród mieszkańców wsi tylko 25,1 proc. jest zdania, że Ziobro nie powinien stawić się przed komisją. Pomimo tego, że nie jest tajemnicą, że sprawa Pegasusa budzi kontrowersje, wśród osób zarabiających do 3 tys. zł miesięcznie oraz mających wykształcenie zawodowe, liczby te wzrastają do 27,1 proc. i 29,8 proc.
PROBLEMY Z NIEOBECNOŚCIĄ
Sejmowa komisja śledcza wciąż nie może doczekać się Zbigniewa Ziobry. Były minister po raz czwarty nie stawił się na wezwanie. Kolejne nieusprawiedliwione niestawiennictwo skłoniło komisję do wystąpienia do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o nałożenie kary porządkowej oraz przymusowe doprowadzenie Ziobry. Wcześniej komisja uzyskała opinię biegłego, który jednoznacznie stwierdził, że stan zdrowia Ziobro umożliwia mu składanie zeznań.
ZAGRANIE Z IMUNITETEM
Władze komisji są zdeterminowane, by w końcu doprowadzić go przed oblicze sprawiedliwości. Sprawa może nabrać tempa, gdyż komisja planuje zwrócić się do Prokuratora Generalnego o uruchomienie procedury uchwały o uchwałę znamienną dla Ziobry. Sędzia, która nałożyła na niego karę, została przez niego określona mianem „celebrytki”, co może sugerować, że nie zamierza on poddać się bez walki.
„Wasi sędziowie mnie nie zastraszą, bo prawa przestrzegam” — stwierdził Ziobro na platformie X, wyraźnie dając do zrozumienia, że nie zamierza przejmować się sytuacją.
W miarę jak sytuacja się rozwija, można tylko spekulować, czy Zbigniew Ziobro w końcu stawi się przed komisją, czy też kolejne kroki wymuszą na nim stawienie się przed wymiarem sprawiedliwości. Obszerne dyskusje na ten temat będą pewnie trwały, a opinie Polaków mogą być kontrowersyjne i pełne emocji.