W wrześniu Intel informował o wstrzymaniu inwestycji w Polsce i Niemczech do roku 2026. Decyzja ta została podjęta w odpowiedzi na pogarszającą się globalną sytuację finansową firmy. Środki, które miały zostać przeznaczone na zawieszoną inwestycję, mogą teraz być wykorzystane na rozwój przemysłu obronnego. Jak donosi piątkowa „Rzeczpospolita”, w tej sprawie już toczyły się rozmowy.
Niepewność wokół inwestycji
Jeszcze niedawno wydawało się, że budowa zakładu integracji i testowania półprzewodników w Mękinii pod Wrocławiem jest na dobrej drodze do realizacji. Jednak w połowie września sytuacja uległa diametralnej zmianie — relacjonuje gazeta.
W artykule przypomniano słowa szefa Intela, Pata Gelsingera, który ogłosił, że do końca 2026 roku plany budowy fabryk półprzewodników w Niemczech i Polsce zostały wstrzymane z powodu trudności finansowych firmy. Choć projekt jest formalnie jedynie zawieszony, w kręgach polskich urzędników panuje niepewność co do jego przyszłości.
Nowe kierunki inwestycji?
W związku z wstrzymaniem inwestycji przez Intela pojawił się pomysł w Ministerstwie Rozwoju, aby przemieścić część funduszy zaplanowanych na lata 2025-2026 w kierunku rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Jak informuje „Rz”, zdymisjonowany niedawno wiceminister Jacek Tomczak prowadził w tej sprawie rozmowy z Janem Grabcem, szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na razie jednak nie ma zgody na realizację tego projektu.
Inwestycje takie, jak te realizowane przez Intela, miały stać się symbolem rozwoju polskiego przemysłu technologicznego. Teraz jednak musimy spojrzeć w realia, które niestety stają się coraz trudniejsze. Wobec zmieniającego się świata warto zadać sobie pytanie, jak Polska wykorzysta tę sytuację, zamiast poddawać się narzekaniu na straty.
