Podczas gdy wielu kierowców z wielką starannością dba o bezpieczeństwo na drogach, niektórzy postanawiają wybrać inną ścieżkę. Tak było w przypadku 62-letniego mężczyzny z gminy Ujazd, który, wybierając się na wycieczkę alkoholem w ręku, zaliczył nieprzyjemne lądowanie w rowie. Oto historia, która pokazuje, jak tragiczny w skutkach może być brak odpowiedzialności za kierownicą.
KIEROWCA ZATRZYMANY W ROWIE
W niedzielne popołudnie, 3 listopada, dyżurny Policji w Strzelcach Opolskich otrzymał zgłoszenie dotyczące opuszczonego pojazdu w rowie w miejscowości Zimna Wódka. Na miejsce udał się patrol, który natrafił na nietypowy widok – twoich mężczyzn, z których jeden pracował przy wyciąganiu samochodu z pułapki. Policjanci błyskawicznie zauważyli, że obaj panowie są pod wpływem alkoholu.
ALKOHOLOWY REKORDZISTA
Czy to jest reckless driving, czy może po prostu brak zdrowego rozsądku? 62-letni kierowca, przyznający się do kierowania fiatem, okazał się być naprawdę nietrzeźwy. Wynik badania alkomatem zszokował wszystkich – aż 2,5 promila alkoholu we krwi! Jak się później okazało, ten nieodpowiedzialny mężczyzna przez trzy dni spożywał alkohol w towarzystwie znajomych. Niestety, po odebraniu telefonu z prośbą o pomoc, postanowił wsiąść za kierownicę i pojechać na ratunek.
NIEUCZCIWY PLAN
Wydawało mu się, że zawołanie pomocy drogowej pozwoli mu uniknąć konsekwencji jazdy „na podwójnym gazie”, ale los miał dla niego inne plany. Patrol Policji przybył na miejsce, zanim mężczyzna zdążył się wycofać z sytuacji. W wyniku tego lekkomyślnego zachowania 62-latek stracił prawo jazdy, a teraz musi stawić czoła poważnym konsekwencjom. W myśl przepisów kodeksu karnego, grozi mu nie tylko wysoka grzywna, ale również zakaz prowadzenia pojazdów i kara do trzech lat pozbawienia wolności.
To smutna historia, która przypomina nam, jak ważne jest odpowiedzialne podejście do prowadzenia pojazdów. Pojazd nie jest zabawką, a sytuacja na drodze nie powinna być traktowana lekko. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja stanowi ostrzeżenie dla innych, którzy mogą pomyśleć, że „jakoś to będzie”, gdy wsiadają za kierownicę po kilku głębszych.
Źródło: Polska Policja