Rosyjski żołnierz, który został wzięty do niewoli przez Siły Zbrojne Ukrainy, relacjonuje incydent z udziałem północnokoreańskich żołnierzy, którzy zasilić mieli rosyjskie jednostki w obwodzie kurskim. Według jego słów, obcy żołnierze pomylili Rosjan z Ukraińcami i zaczęli strzelać do swoich sojuszników.
Na nagraniu, które ukraiński reporter Denis Kazanski opublikował w mediach społecznościowych, widać rosyjskiego jeńca, który dzieli się swoimi przeżyciami związanymi z współpracą z żołnierzami z Korei Północnej. Informacje podane przez jeńca wskazują, że Koreańczycy stacjonują od kilku dni w obwodzie kurskim.
Oddział mężczyzny z nagrania prowadził działania w Głuszkowie. Po tym, jak Kim Dzong Un wysłał wsparcie w formie żołnierzy, część z nich dołączyła do wspomnianej grupy. To wtedy miały się pojawić poważne problemy.
– Nie da się z nimi rozmawiać. Zaczęli do nas strzelać – skarżył się rosyjski żołnierz. Dodał, że Koreańczycy mogli wpaść w panikę i nie rozpoznać swoich sojuszników, co uczyniło sytuację jeszcze bardziej niebezpieczną. Zasugerował, że dla żołnierzy z KRLD wszyscy Słowianie mogą wyglądać podobnie. Mimo że zgłaszał swoje zastrzeżenia dowództwu, nie spotkało się to z żadną reakcją. Rosjanin zauważył również, że śmierć żołnierzy z Korei Północnej na froncie może doprowadzić do poważnych konsekwencji.
Ukraiński wywiad informuje, że w obwodzie kurskim stacjonuje około 11 tysięcy żołnierzy KRLD. Z informacji przekazanych przez Andrija Kowałenkę, szefa Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, wynika, że Rosjanie prowadzą szkolenia dla tych żołnierzy w zakresie obsługi dronów zwiadowczych i uderzeniowych FPV, jak również dronów Lancet.
Kowałenko przekazał również, że Koreańczycy operują w rosyjskich mundurach i są włączani w struktury lokalnych jednostek. Według dostępnych informacji, Rosjanie planują wysłać do Korei Północnej swoich instruktorów, którzy mają zająć się szkoleniem armii KRLD na miejscu.
W poniedziałek Kowałenko poinformował, że pierwsze jednostki z Korei Północnej znalazły się już pod ostrzałem w obwodzie kurskim.
Źródło/foto: Interia
