Po długim śledztwie i trwających kilka dni przesłuchaniach, prokuratura podjęła decyzję o przedłużeniu aresztu dla Pawła Szopy, twórcy marki Red is Bad. Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, ujawniając szczegóły podczas konferencji prasowej, zwrócił uwagę na kluczowe powody tej decyzji: „surowa kara, obawy matactwa oraz potencjalna ucieczka podejrzanego”.
WYJAŚNIENIA CZY KRYJÓWKA?
W poniedziałek prokurator zapowiedział, że sprawa będzie się rozwijać i prokuratura informować będzie o istotnych etapach postępowania, jeśli pozwoli na to dobro śledztwa. Jednak w odpowiedzi na pytania dotyczące przyznania się Pawła Szopy do zarzutów oraz jego współpracy z prokuraturą, Nowak tylko wzruszył ramionami, co wskazuje na poufność sprawy.
Tuż przed kolejnym przesłuchaniem, współpracownicy Pawła Szopy, którzy postawili mu zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, na pewno mieli swoje zdanie na temat tego, dlaczego założyciel Red is Bad nagle zrezygnował z usług znanych adwokatów Krzysztofa Wąsowskiego i Bartosza Lewandowskiego. Niektórzy analitycy sugerują, że może to być znak, iż Szopa planuje współpracę z organami ścigania. Czas pokaże, czy smugę w tej sprawie wyjaśni zdradliwy brak obrońcy.
OSCAROWE ZAJŚCIE W DOMINIKANIE
Ale historia Szopy, naznaczona dramatycznym powrotem do Polski, również zasługuje na odnotowanie. Po kilkunastu dniach poszukiwań, w tym interwencji z czerwonej noty Interpolu, poinformowano, że został zatrzymany w Dominikanie. Po przylocie do kraju nałożono na niego trzymiesięczny areszt, co rokuje długą i wyboistą drogę przed prokuratorem i obroną.
A KTO WINIEN?
Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w RARS (pełnej nazwy instytucji nie ujawniono) rozpoczęło się 1 grudnia 2023 roku i prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Materiały do sprawy pozyskano z operacji CBA o kryptonimie „Walet”. Sprawa dotyczy zarzutów o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez pracowników RARS, co może odbić się negatywnie na interesie publicznym.
Wydaje się, że dramat prawny rozgrywający się wokół Pawła Szopy jest dopiero na początku. W obliczu tak poważnych zarzutów, wielu wnikliwych obserwatorów zastanawia się, jak potoczą się losy nie tylko podejrzanego, ale i instytucji, które mogły w tej sprawie zawinić. Pozostaje nam jedynie czekać na kolejne doniesienia, tym bardziej że w grę wchodzi wiele interesów.
Źródło/foto: Onet.pl
Paweł Supernak / PAP
