Temat katastrofy smoleńskiej ponownie wzbudził ogromne emocje w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24. Jacek Sasin, przedstawiciel rządzącej partii, nie zawahał się w wypowiedziach, twierdząc, że Monika Olejnik stara się wmówić widzom, iż przyczyną tragedii był wypadek, a Vladimir Putin byłby wręcz „aniołkiem”. Tego rodzaju słowa wywołały oburzenie prowadzącej, która stanowczo zażądała przeprosin.
OSTRE STARCIE W STUDIU
W trakcie programu do ostrych wymian zdań doszło nie tylko w kontekście opinii Sasina na temat Rosji i Niemiec, ale również w odniesieniu do raportu amerykańskiego instytutu NIAR. Olejnik pytała, dlaczego dokument ten nie wspomina o zamachu oraz dlaczego rząd Prawa i Sprawiedliwości nie powiadomił NATO w tej sprawie. Jacek Sasin wskazał na rzekome działania Donalda Tuska w czasie, gdy pełnił funkcję premiera, które miały doprowadzić do oddania śledztwa w ręce Rosjan.
KONTROWERSJE I OSKARŻENIA
W trakcie rozmowy Olejnik argumentowała, że brak dowodów na eksplozję w samolocie powinien być sygnałem do wzmożenia działań w celu odkrycia prawdy. Odpowiedział jej Sasin, zasłaniając się trudnościami w sprowadzeniu wraku do Polski. „Jak mieliśmy go sprowadzić? Wysłać dywizję?” — ripostował, broniąc decyzji rządu.
Przez cały czas dyskusji obie strony nie szczędziły sobie oskarżeń. Dziennikarka TVN24 wskazała, że sposób, w jaki rząd narzuca narrację o zamachu, dzieli społeczeństwo. Na te słowa Sasin odpowiedział, że Olejnik sugeruje, iż nie było żadnych zastrzeżeń do działań Putina.
BEZ PRZEPROSIN, ALE Z ZGODNYMI OPINIAMI
Choć ostatecznie Sasin nie przeprosił za swoje słowa, obie strony zgodziły się, że Vladimir Putin to zbrodniarz. Ta wspólna konstatacja zakończyła program, który i tak obfitował w napięte momenty. Na sam koniec Monika Olejnik wyraziła rozczarowanie tym, że nie udało jej się przekonać Sasina do zmiany poglądów, na co polityk odpowiedział, że w wielu kwestiach jest otwarty na nowe argumenty, ale w tym przypadku nie ma zamiaru ulegać.
Oskarżenia i napięcia, które miały miejsce w studiu, pokazują, że debata na temat katastrofy smoleńskiej wciąż wywołuje silne emocje i kontrowersje, które będą tematem kolejnych dyskusji i analiz w polskim społeczeństwie.
Źródło/foto: Onet.pl FOTON/PAP, Artur Reszko / PAP.