Szymon Hołownia odwiedził Pleszew, gdzie mieszkańcy poruszyli kwestię likwidacji Funduszu Kościelnego. „Mówiąc szczerze, również mnie martwi, że proces ten trwa tak długo” — przyznał. Zaznaczył, że namawia swoich koalicjantów do szybszego działania w tej sprawie.
Likwidacja Funduszu Kościelnego w planach rządu
Zapowiedź likwidacji Funduszu Kościelnego była częścią programu wszystkich większych ugrupowań opozycyjnych podczas kampanii wyborczej. Premier Donald Tusk, aby przyspieszyć te działania, powołał na koniec stycznia specjalny zespół międzyresortowy, którego liderem został Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier oraz minister obrony. Według wstępnych zapowiedzi, Fundusz ten ma być zlikwidowany do końca tego roku.
Różnice w koalicji
Marszałek Sejmu zauważył, że niektóre stanowiska koalicjantów, szczególnie PSL-u, są bardziej zachowawcze w tej kwestii. „Staram się przekonać naszych partnerów do szybszych działań” — podkreślił.
Holownia dodał, że podczas dyskusji na temat likwidacji Funduszu Kościelnego zgłosiły się mniejsze związki wyznaniowe, które obawiają się, że mogą zostać pominięte w tym procesie. „Nie chcemy, abyście nas wyrzucili z kąpielą, bo my również korzystamy z tych odpisów podatkowych” — wyjaśniali przedstawiciele mniejszych wspólnot.
Propozycje dla mniejszych wspólnot
Lider Polski 2050 ocenił, że powinno się znaleźć alternatywne mechanizmy wsparcia dla małych wspólnot wyznaniowych. W jego opinii, dla dużych organizacji, takich jak Kościół katolicki, lepszym rozwiązaniem mogłoby być zwiększenie limitów darowizn oraz ewentualne wprowadzenie odpisów podatkowych. „Musimy znaleźć równowagę, aby nie zaszkodzić tym, którzy potrzebują wsparcia” — dodał Hołownia.
Jak widać, temat likwidacji Funduszu Kościelnego wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Dalszy rozwój sytuacji będzie uważnie obserwowany zarówno przez polityków, jak i obywateli.
Źródło/foto: Onet.pl
Wojtek Jargiło / PAP
