Właściciele pojazdów z instalacją LPG muszą przygotować się na rosnące koszty tankowania. Od wczoraj średnia cena gazu wzrosła o 4-5 groszy za litr, co jest efektem wzrostu cen LPG na rynku hurtowym. Eksperci z BM Reflex wskazują, że przyczyną tych zmian są zmieniające się kierunki dostaw tego surowca do Polski. Sytuację tę pogarsza dodatkowo wzmożony ruch związany z nadchodzącym dniem Wszystkich Świętych.
ROZPALONA TEMATYKA PODWYŻEK
Od początku miesiąca najbardziej odczuli podwyżki kierowcy korzystający z aut gazowych. W październiku cena litra LPG wzrosła średnio o 21 groszy. W międzyczasie pozostałe paliwa również zdrożały: litr benzyny 95 podrożał o 15 groszy, a litr oleju napędowego o 19 groszy. To wyraźny sygnał, że kierowcy muszą liczyć się z rosnącymi wydatkami.
CO NAS CZEKA W NAJBLIŻSZYCH WEEKS?
Eksperci przewidują, że użytkownicy autogazu powinni przygotować się na dalsze, systematyczne podwyżki cen w nadchodzących tygodniach. Obecnie koszt litra gazu LPG waha się od 2,99 do 3,08 zł. To jednak dopiero wstęp do nadchodzących cen, które mogą przekroczyć 3 zł za litr. Na rosnące wydatki wpływ będą miały zarówno zmiany na rynku gazowym, jak i wzrost cen gazu przeznaczonego do użytku domowego.
SANKCJE I PRZYSZŁOŚĆ GAZU W POLSCE
Wszystko to jest związane z nałożonymi na Rosję sankcjami i wprowadzonym embargiem na rosyjski gaz w Unii Europejskiej, które mają wejść w życie wraz z końcem 2024 roku. Nie możemy zapominać, że niemal połowa polskiego importu gazu pochodzi właśnie z Rosji. Mimo że Polska stara się dywersyfikować źródła dostaw, Moskwa wciąż pozostaje kluczowym graczem na naszym rynku energetycznym.
Co więcej, tańsze rosyjskie paliwo będzie dostępne jedynie do 20 grudnia 2024 roku. Potem możemy spodziewać się dalszego wzrostu cen, co z pewnością wpłynie na nasze portfele. Z każdą kroplą gazu, którą tankujemy, staje się jasne, że nadchodzący sezon grzewczy oraz przyszłe podróże samochodami w gazie mogą znacząco uszczuplić nasze budżety.
W obliczu tych zawirowań na rynku, kierowcy mogą tylko mieć nadzieję, że sytuacja się unormuje, a ich portfele nie będą musiały tak bardzo odczuwać wzrostu cen. Jak widać, ceny paliw to wciąż gorący temat, który nie omija nikogo.
