Na przedmieściach Tel Awiwu doszło do tragicznego incydentu, w wyniku którego wiele osób odniosło obrażenia. Ciężarówka uderzyła w przystanek autobusowy, co doprowadziło do rannej co najmniej 37 osób. Kierowca ciężarówki został „zneutralizowany” po tym, jak w jego kierunku otworzyli ogień przypadkowi cywile. W pobliżu miejsca zdarzenia znajduje się m.in. baza wojskowa oraz siedziba Mossadu.
Ranni po zderzeniu
Niedzielny poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, zakończył się dramatycznymi zdarzeniami. Jak relacjonuje „The Jerusalem Post”, ciężarówka uderzyła w autobus, a następnie potrąciła znajdujących się w okolicy pieszych.
Kto jest poszkodowany?
Niektóre z rannych osób są uwięzione pod zniszczonymi pojazdami. Wśród ofiar nie brakuje pieszych, a także pasażerów autobusu, w tym starszych osób, które wysiadły, aby zwiedzić pobliskie muzeum. Lokalne media podały, że przynajmniej sześć osób znajduje się w ciężkim stanie, a jedna z nich walczy o życie. Ratownicy pracują w szaleńczym tempie, by udzielić pomocy „dziesiątkom rannych”. Policja traktuje to zdarzenie jako potencjalny atak terrorystyczny.
Strzały w tłumie
W relacjach prasowych informowano również o strzałach oddanych w kierunku kierowcy ciężarówki, co miało miejsce zaraz po incydencie. Policja zaznacza, że miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone, a funkcjonariusze apelują do kierowców, aby omijali ten rejon.
Zbieżność z siedzibami wywiadowczymi
Warto dodać, że miejsce zdarzenia leży blisko siedziby Mossadu oraz innych jednostek wywiadowczych Sił Obronnych Izraela. Tak zbieżne okoliczności budzą wątpliwości i rodzą pytania o możliwość zorganizowanego ataku.
Więcej informacji na temat tej niepokojącej sytuacji będzie dostępnych wkrótce.
Źródło/foto: Polsat News