W Szczecinie znów mieliśmy do czynienia z bezczelną kradzieżą rozbójniczą. Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu Policji Szczecin – Pogodno w błyskawicznej akcji złapali na gorącym uczynku mężczyznę, który zuchwale próbował okraść jeden z dyskontów spożywczych. Co więcej, jego działania miały miejsce w warunkach recydywy, co czyni sprawę jeszcze bardziej bulwersującą.
NA GORĄCYM UCZYNKU
Interwencja funkcjonariuszy została zapoczątkowana przez pracowników sklepu, którzy zgłosili kradzież. Mężczyzna, będący już znany policji z wcześniejszych przestępstw, nie miał zamiaru łatwo oddać skradzionego towaru. Przy sobie miał alkohol, który z pewnością nie był jego własnością, a gdy tylko zauważył nadchodzących stróżów prawa, postanowił uciekać. Jednakże, dzięki sprawnemu pościgowi, policjanci szybko go dopadli.
PO OSTATNIĄ SZANSĘ W SĄDZIE
W trakcie przesłuchania ustalono, że zatrzymany mężczyzna ma na koncie już dwa wcześniejsze przestępstwa o podobnym charakterze. Co gorsza, zaledwie siedem miesięcy temu opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę za wcześniejsze wykroczenia. Działania te pokazują, że nie tylko prawo, ale i zdrowy rozsądek nie zna granic, gdyż recydywa jest wciąż aktualnym problemem. Teraz przed sądem będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego wyboru, a sędziowie nie będą mieli litości – został aresztowany na trzy miesiące.
KRADZIENNIK NACZELNY CZY DUSZA ARTYSTY?
Choć kradzież rozbójnicza i rozbój różnią się w kwestiach prawnych, obie formy przestępczości świadczą o braku poszanowania dla prawa i bezpieczeństwa społecznego. Kradzież rozbójnicza, choć technicznie lżejsza, jest nie mniej niebezpieczna. Użycie siły lub groźby, by utrzymać przy sobie skradzione mienie, sugeruje pewnego rodzaju bezwzględność, która powinna być piętnowana przez społeczeństwo. W erze wzrastającej przestępczości potrzebujemy więcej działań prewencyjnych, by ograniczać takie przypadki i zapewnić obywatelom spokój oraz bezpieczeństwo.
Źródło: Polska Policja