W gorzowskiej komendzie policji znów można mówić o interwencji, która wprawia w osłupienie. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, który miał nieco za dużo na swoim sumieniu. Okazało się, że mężczyzna jechał z prędkością, przy której nie tylko nie powinien wsiadać za kierownicę, ale i poruszać się po drodze w jakikolwiek sposób.
NIETRZEŹWY I POSZUKIWANY
Akcja miała miejsce we wtorek, 22 października, na Alejach 11 Listopada. Policjanci ruchu drogowego prowadzili kontrole prędkości, kiedy zauważyli skodę, która mknęła z prędkością 101 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Kierowca, nie mając zamiaru się wymigać, zatrzymał pojazd na polecenie funkcjonariuszy. Już po chwili stało się jasne, że był to dopiero początek jego kłopotów. Policjanci od razu wyczuli woń alkoholu. W organizmie 26-latka znajdowało się niemal promil etanolu.
NAWAŁ KARY I ZAKAZ
Informacje uzyskane z policyjnych systemów tylko potwierdziły, iż mężczyzna znajduje się w poważnych tarapatach. Okazało się, że nie powinien wsiadać za kółko, bowiem miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Na domiar złego, był poszukiwany przez sąd w związku z ponad półroczną karą więzienia do odbycia. 267-latek nie uniknął też konsekwencji za przekroczenie prędkości — nałożono na niego mandat w wysokości 1500 złotych.
Pojazd został zabezpieczony, a kierowca przewieziony do gorzowskiej komendy. Mężczyzna stanie teraz przed sądem, gdzie czeka go kolejna porcja zarzutów, w tym złamanie zakazu prowadzenia pojazdów i jazda pod wpływem alkoholu. Nadchodzące miesiące zapewne spędzi w zakładzie karnym. I kto wie, czy to będzie wystarczająca lekcja dla takiego kierowcy?
Jak widać, nie warto igrać z prawem, a tym bardziej z własnym życiem — i życiem innych uczestników ruchu. Warto się zastanowić, co kieruje ludźmi, którzy ryzykują zarówno wolnością, jak i bezpieczeństwem na drodze.
Źródło: Polska Policja