Dzisiaj jest 23 października 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Mężczyzna pod wpływem alkoholu bez uprawnień uszkodził ogrodzenie prywatnej posesji

Wczoraj po południu w Gdańsku doszło do incydentu, który z pewnością wzbudziłby niejedną emocję. Policjanci z referatu interwencyjnego zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który, mając w organizmie niemal 2,5 promila alkoholu, doprowadził do kolizji drogowej, a następnie próbował schować się przed funkcjonariuszami w krzakach. Jak się okazało, gdańszczanin nie posiadał również prawa jazdy.

POŚLIZG I UCIECZKA

Przed godziną 15.00 patrol zauważył mazdę, która wjechała z dużą prędkością z ul. Zakopiańskiej w Kartuską. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, najechał na krawężnik, a potem, z piskiem opon, odjechał w kierunku ul. Łostowickiej. Policjanci niezwłocznie ruszyli za nim, a niedługo później odnaleźli porzucony samochód na ul. Kolonia Zręby, gdzie mężczyzna, wykonując manewr skrętu w prawo, uderzył w ogrodzenie posesji.

PAJACOWANIE W KRZAKACH

Jak często zdarza się w podobnych sytuacjach, kierowca postanowił uciec pieszo. Po chwili przeszukiwania, funkcjonariusze odnaleźli go w pobliskich krzakach zaledwie 50 metrów od miejsca zdarzenia. W momencie, gdy został poddany badaniu alkomatem, wynik jednoznacznie wskazywał na stan nietrzeźwości. Okazało się, że w organizmie miał niemal 2,5 promila alkoholu. To jednak nie wszystko – sprawdzenie dokumentów ujawniło, że nie miał on nigdy prawa jazdy.

KONSEKWENCJE I KARALNOŚĆ

Teraz 40-latek poniesie konsekwencje swoich działań i stanie przed sądem. Grożą mu poważne kary, w tym pozbawienie wolności do trzech lat, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości może otrzymać karę aresztu lub ograniczenia wolności, a także ryzykować utratę uprawnień do kierowania. Ba, za jazdę bez prawa jazdy można dostać grzywnę nie niższą niż 1500 złotych!

W świetle tych wydarzeń nasuwa się jedno pytanie: jak można być tak nieodpowiedzialnym? Gdańsk zyskał kolejnego „mistrza kierownicy” – bez uprawnień, w stanie nietrzeźwym i z imponującym bilansem w postaci zniszczonego ogrodzenia. Cóż, taki obrazek na naszych drogach przydałby się w serii antyszkółkowych kampanii – nikt nie chce być kolejnym „bohaterem” niebezpiecznych sytuacji. Oby to był ostatni raz, kiedy widzimy tak nieodpowiedzialnych kierowców na polskich drogach.

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie