Dzisiaj jest 20 października 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Problemy na rynku nieruchomości: Kupili działkę, ale nie mogą postawić domu

Państwo Szydłowscy, małżeństwo z ponad dwudziestoletnim stażem, zapłacili 15 tys. zł swojemu przyjacielowi za działkę, na której planowali budowę wymarzonego domu. Niestety, po nagłej śmierci właściciela, jego siostra odmówiła finalizacji transakcji, a rodzina straciła zainwestowane pieniądze. Obecnie pięcioosobowa rodzina zmaga się z trudnościami w małym domku letniskowym, pozbawionym podstawowych mediów takich jak woda czy prąd.

MARZENIA O WŁASNYM DOMU

Nieprzyjemna sytuacja Szydłowskich rozpoczęła się w momencie, gdy postanowili rozpocząć nowe życie w wynajmowanym domu pod Łodzią. Z tą decyzją wiązały się ich plany na przyszłość, ale zamiast nowego domu czekało ich życie w malutkim domku letniskowym.

– Mieliśmy nadzieję, że domek będzie tymczasowy, jednak minęły już trzy lata, a my wciąż czekamy – mówi Katarzyna Szydłowska. – Wójt pomógł nam, zakładając hydrant, bo woda była tu trudno dostępna.

PLANY SIĘ SYPNĘŁY

Państwo Szydłowscy i ich przyjaciel, pan Zdzisław, mieli wspólne marzenia związane z agroturystyką oraz przyszłością ich dzieci. W 2019 roku zawarli pierwszą umowę przedwstępną, a rok później podpisali kolejną. Prawnik reprezentujący Szydłowskich, mecenas Konrad Cimachowicz, wyjaśnia, że umowy określały kluczowe elementy transakcji.

– Zdzisław zadbał o wszystkie potrzebne formalności – wspomina Katarzyna. – Niestety, jego nagła śmierć wszyła nasze plany.

DRASTYCZNE ZMIANY

Po śmierci pana Zdzisława, majątek przeszedł w ręce jego siostry, zaś Szydłowscy czekali na zakończenie formalności związanych z zakupem. Musieli jednak przenieść się do domku letniskowego po tym, jak ich wynajmowany dom stracił dach w wyniku nawałnicy.

– Przez trzy lata obiecywano nam, że wszystko zostanie załatwione. Kiedy nadszedł czas na podpisanie umowy, pani Bożena odmówiła – mówi Katarzyna Szydłowska. – Nie spodziewaliśmy się, że zmieni zdanie w tak brutalny sposób.

SĄDOWE ZMAGANIA

Rodzina zdecydowała się walczyć o swoje w sądzie, jednak ich wysiłki zakończyły się porażką. Na rozprawie pani Bożena zaprzeczyła, że kiedykolwiek miała do czynienia z Szydłowskimi.

– Kiedyś honor był cenniejszy niż pieniądze. Dziś okazuje się, że nawet najbardziej starannie podpisany dokument traci na wartości, jeśli nie ma formy aktu notarialnego – smuci się Grzegorz Szydłowski.

Państwo Szydłowscy czują się zranieni tą sytuacją, zwłaszcza że zaufanie i przyjaźń, która ich łączyła z panem Zdzisławem, wydawały się stabilne. Niestety, rzeczywistość okazała się inaczej, a marzenia o własnym domu wciąż pozostają w sferze niepewności.

Źródło/foto: Polsat News

Polsat News
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie