Już za tydzień Prawo i Sprawiedliwość planuje złożyć w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji Barbary Nowackiej, jak wynika z informacji RMF FM. Powód? Niefortunne słowa szefowej resortu, która pod koniec stycznia wypowiedziała hasło o „polskich nazistach”. Choć później tłumaczyła, że było to „przejęzyczenie”, sprawa nabrała politycznego kontekstu.
Zapowiedź głosowania
Wniosek o wotum nieufności był wcześniej zapowiadany przez Mariusza Błaszczaka, lidera klubu PiS. Z danych RMF FM wynika, że formalne zgłoszenie odbędzie się podczas 30. posiedzenia Sejmu w przyszłym tygodniu. Głosowanie nad wnioskiem nie może nastąpić wcześniej niż po upływie siedmiu dni od jego złożenia. Zanim jednak sprawa trafi na sejmową salę, zajmie się nią Komisja Edukacji i Nauki.
Kontrowersyjne słowa minister
27 stycznia Barbara Nowacka podczas międzynarodowej konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” w związku z 80. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau powiedziała, że „na terenie okupowanym przez Niemców polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”. Minister wyjaśniła, że doszło do wyraźnego przejęzyczenia.
Reakcje i komentarze
Na platformie X Nowacka przyznała, że „obozami kierowali Niemcy, a polskich nazistów nie było”. Przeprosiła również za swoje słowa, które określiła jako „oczywiste przejęzyczenie”. Premier Donald Tusk, odnosząc się do powstałego zamieszania, stwierdził, że nie zamierza wyciągać „dramatu” z powodu tego faux pas i wezwał do rozróżnienia między głupim przypadkiem a poważnymi zagrożeniami w polityce.
Cała sytuacja pokazuje, jak łatwo słowa mogą zamienić się w polityczną amunicję, zwłaszcza w kontekście edukacji i pamięci historycznej. Czy minister Nowacka przetrwa tę burzę? Przekonamy się już wkrótce.