Premier Donald Tusk ogłosił, że otrzymał od ministra spraw wewnętrznych i administracji, Tomasza Siemoniaka, dokładne informacje dotyczące zdecydowanych działań służb w walce z zagranicznymi gangami. „Liczba zatrzymań jest znaczna. Nadszedł czas na deportacje” – zaznaczył szef rządu.
DEPORTACJE I KONSEKWENCJE ZDARZENIA W WARSZAWIE
Ogłoszenie premiera zbiegło się z tragicznym incydentem, który miał miejsce w centrum Warszawy, gdzie w wyniku bójki zmarł 31-letni obywatel Gruzji. Policja ustaliła, że trzy osoby, wszystkie Gruzini, zostały ranne, a jedna z nich – mężczyzna z poważną raną klatki piersiowej – trafiła do szpitala, gdzie pomimo wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.
W rezultacie tego zdarzenia zatrzymano trzech obywateli Gruzji, a śledztwo wciąż trwa. Rzecznik ministra spraw wewnętrznych, Jacek Dobrzyński, wskazał, że w 2024 roku miało miejsce 1895 zatrzymań Gruzinów, z czego 136 osób trafiło do aresztu. Na koniec roku w polskich ośrodkach penitencjarnych przebywało 322 Gruzinów, a według decyzji Straży Granicznej, w ubiegłym roku z Polski wydalono 2589 obywateli Gruzji.
POTRZEBA NA DZIAŁANIE
Podczas konferencji prasowej, premier podkreślił, że obcokrajowcy stanowią 5 proc. wszystkich podejrzanych o przestępstwa w Polsce. Dodał, że zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych oraz ministra sprawiedliwości z prośbą o przedstawienie planu natychmiastowej reakcji na zorganizowaną i agresywną przestępczość cudzoziemców.
Na początku miesiąca Tusk, podczas wspólnej konferencji z Ursulą von der Leyen, odnosił się również do przyszłości unijnego paktu migracyjnego, który wejdzie w życie w 2026 roku. „Każdy, kto przebywa w Polsce i brutalnie narusza prawo, będzie deportowany” – zapowiedział, dodając, że w najbliższych dniach wprowadzone zostaną konkretne decyzje.
NA NIERÓWNOŚCI I POTENCJALNE KONFLIKTY
Były oficer CBŚ, Marcin Miksza, w programie „Gość Wydarzeń” ostrzegł przed rosnącym zagrożeniem ze strony gangów. W jego opinii, przyszłość może przywodzić na myśl konflikty między grupami ukraińskimi a gruzińskimi, co grozi eskalacją przemocy w Polsce. „Festiwal strzelecki dopiero się zaczyna” – zauważył, wyrażając nadzieję, że władze będą w stanie zapanować nad sytuacją, zanim dojdzie do poważniejszych incydentów.
W obliczu tych niepokojących zjawisk, społeczność oraz władze stoją przed ogromnym wyzwaniem, które wymaga zdecydowanego działania i skutecznych rozwiązań.
Źródło/foto: Polsat News