Według Andrzeja Dudy, Niemcy, Francja i Wielka Brytania rywalizują o zasoby Ukrainy, o które nawiązał Donald Trump. Prezydent Polski zauważył, że jednym z kluczowych elementów „rozgrywki” między europejskimi krajami a Stanami Zjednoczonymi jest ich obecność w negocjacjach pokojowych między Rosją a Ukrainą. Kiedy w programie „Gość Wydarzeń” zapytano go o możliwe żądania mocarstw dotyczące dostępu do ukraińskich surowców, Duda odpowiedział wymownym milczeniem.
PROPOZYCJA TRUMPA ZYSKUJE NA WAŻNOŚCI
Andrzej Duda stwierdził, że propozycja Donalda Trumpa ma nie tylko znaczenie, lecz również odnosi się do sytuacji na terenie Ukrainy, gdzie część tych zasobów znajduje się na obszarach okupowanych. Jego słowa sugerują, że konflikt zbrojny w tej części Europy ma także wymiar ekonomiczny, a zainteresowanie dużych mocarstw ukraińskim bogactwem naturalnym jest nieprzypadkowe.
Artykuł aktualizowany
W międzyczasie w debatach na temat strategii politycznych i ekonomicznych w regionie słychać coraz więcej głosów, które podkreślają znaczenie surowców naturalnych Ukrainy w kontekście przyszłych rozwiązań. Czyżby złote żniwa miały zagościć w Europie kosztem ukraińskiego narodu? O tym polemizuje wielu ekspertów. Więcej na ten temat w kolejnych artykułach.
Źródło/foto: Polsat News